Okradała bank przez pięć lat
Przez pięć lat kradła pieniądze klientom banku, za które otworzyła bar. Pracownica banku zgłosiła się jednak do prokuratury dobrowolnie. i o wszystkim opowiedziała.
16.03.2009 | aktual.: 16.03.2009 11:31
O sprawie poinformowała TVP.Info. Anna H., pracownica Banku Polskiej Spółdzielczości SA, sama zgłosiła się do prokuratury. Śledczym oznajmiła, że od lipca 2003 r. do grudnia 2008 r. podkradała fundusze klientów. Brała od nich pieniądze np. gdy zakładali lokaty terminowe, a potem wpłacała je na swoje konto z przeznaczeniem na działalność gospodarczą. Przez ten czas przywłaszczyła sobie co najmniej milion złotych. Pieniądze wykorzystała na rozkręcenie firmy zajmującej się pośrednictwem w zdobywaniu kredytów, a potem otworzyła bar.
Anna H. była bardzo przebiegła - przez pięć lat nie brała urlopów i nie chorowała. Wszystko po to, by nie stracić kontroli nad klientami i aby nikt nie odkrył jej przekrętów.
Pracownica ma postawiony zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia wielkiej wartości, za co grozi do 10 lat więzienia. Na razie bank ustalił 20 poszkodowanych osób, ale liczba ta będzie znacznie większa.
Kobieta nie zwróciła dotąd ani grosza z ukradzionej sumy. 28 grudnia 2008 roku została dyscyplinarnie zwolniona z pracy - bank już wcześniej odkrył jej oszustwa, ale weryfikował sprawę. Jednak zawiadomienie trafiło do prokuratury trzy dni po tym jak zjawiła się tam Anna H.