Optymiści nie dają za wygraną

Relatywnie płytka korekta na głównych parach sugeruje, że rynek może w najbliższych dniach wykonać wyraźny ruch w stronę… osłabienia dolara.

Optymiści nie dają za wygraną
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

23.02.2012 11:54

W centrum uwagi:
EUR/USD – Atak na 1,3380 możliwy jeszcze dzisiaj?
GBP/USD – Korekta zakończona?

We wczorajszym komentarzu po słabszych danych PMI ze strefy euro zwracałem uwagę, iż dopiero ewentualne rozczarowanie niższym odczytem indeksu IFO z Niemiec, może doprowadzić do głębszej korekty wspólnej waluty względem pozostałych. Tyle, że odczyt nastrojów w niemieckim biznesie po raz kolejny pozytywnie zaskoczył – wartość IFO za luty to 109,6 pkt. wobec 108,3 pkt. w styczniu i oczekiwanych 108,8 pkt. Niemniej część inwestorów już od rana zdawała się zakładać taki scenariusz – kurs EUR/USD jeszcze przed publikacją danych o godz. 10:00 wzrósł w okolice 1,33. Tyle, że podobnie jak miało to miejsce w przypadku ostatnich wydarzeń z Grecji, okazuje się, że dobre informacje nie są w pełni uwzględnione i tym samym stwarzają pretekst do podtrzymania pozytywnego trendu. Oczywiście w pewnym sensie to też zasługa tzw. short-covering, czyli szybkiego pokrywania krótkich pozycji na euro, otwieranych w ostatnich tygodniach z myślą o negatywnym rozwoju wypadków na peryferiach Eurolandu. Patrząc w kalendarz widać, że
kluczowy staje się zaplanowany na 29 lutego przetarg długoterminowych pożyczek dla banków (LTRO) – we wspomnianym już wczorajszym komentarzu zwracałem uwagę, iż rynek może zacząć dyskontować fakt, iż tym razem pozyskane środki mogą być w większym stopniu wykorzystane na „spekulacyjne” zakupy, chociażby na europejskim długu. Niemniej nie oznacza to, że możemy już zapomnieć o potencjalnych zagrożeniach. Pierwsza sprawa to ratyfikacja greckiego bailoutu w niemieckim parlamencie (planowana na 27.02) – Angela Merkel musi się liczyć z głosami krytyki zarówno ze strony własnej koalicji, jak i opozycyjnej SPD. Niemniej w ostatecznym rozrachunku pomoc najpewniej zostanie przyjęta. Druga kwestia to ewentualne połączenie funduszy ratunkowych ESM i EFSF (razem dawałoby 750 mld EUR) i możliwość ich zwiększenia, co najpewniej będzie dyskutowane podczas szczytu UE zaplanowanego na 1-2 marca. W tym ostatnim wypadku może być to dość trudne. Negatywna wymowa tego faktu będzie dodatkowo większa, jeżeli podczas rozpoczynającego
się jutro szczytu ministrów finansów i szefów banków centralnych państw grupy G-20 nie uda się wypracować zgody na zwiększenie mocy pożyczkowych Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Poza indeksem IFO dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze dane o cotygodniowym bezrobociu z USA – godz. 14:30. Szacunki wskazują na odczyt 354 tys. wobec 348 tys. przed tygodniem. Odczyt niższy od spodziewanego pozwoli podtrzymać lepsze nastroje na rynkach, ale już wyraźnie niższy (300-320 tys.) może paradoksalnie zaszkodzić. Dlaczego? Bo zaraz pojawi się szereg opinii, iż FED pomylił się przyjmując założenie utrzymania niskich stóp procentowych aż do końca 2014 r. – ewentualna rewizja siłą rzeczy przekładałaby się na wyraźne umocnienie dolara. Tyle, że na razie prawdopodobieństwo zaistnienia takiego scenariusza w polityce FED jest niewielkie.

EUR/USD – Atak na 1,3380 możliwy jeszcze dzisiaj?

W ostatnich raportach wspominałem o istotności strefy oporu 1,3285-1,3320. Została ona dzisiaj chwilowo naruszona po publikacji lepszego indeksu IFO. Wyjście ponad szczyt z 9 lutego (1,3321) to też sygnał, że jeszcze w tym tygodniu możemy testować okolice 1,3380 (wyznaczane jako górne ograniczenie widocznej strefy oporu 1,3330-80). Chwilowe (na razie) złamanie 1,3321 ma też jeszcze inny bardzo ważny wymiar – to zanegowanie oporu w postaci linii szyi formacji RGR widocznej na wykresie tygodniowym (1,3285). To może sugerować, iż w perspektywie tygodnia możemy sięgnąć okolic 1,35.
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy
DM BOŚ [ Zobacz pełną analizę

]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/28552/rogadfgbnnlski.pdf )

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
marek rogalskiwiadomości makrowaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)