Oscylacje bez znaczenia
Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a najmocniej zyskał mWIG40, który wzrósł o ponad 1% i potwierdził trend wzrostowym nowym średnioterminowym maksimum. WIG-20 przebił linię trendu spadkowego, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszej zwyżki, ale nie sposób nie zauważyć, iż indeks największych spółek ma od jakiegoś czasu bardziej pod górkę.
W pewnej mierze za tą słabość można obciążać akcje GTC i PBG, które utrzymują się w trendach spadkowych i odbierają cenne punkty kupującym. Ale z drugiej strony waga tych spółek nie jest na tyle duża, by decydować o kierunku trendu. Mam wrażenie, iż prawdopodobnie inwestorzy mają kłopot z wytypowaniem lidera czy też sektora, który przepchnąłby indeks przez strefę oporu. Najbliższą barierą jest 2349, a w razie jej przebicia będę oczekiwał na test 2379 lub też 2401. Pokonanie tego ostatniego pułapu będzie potwierdzało trend wzrostowy, co z kolei winno przełożyć się na test maksimum z końca października ub. na 2433 lub też 2480. Najbliższe wsparcie wyznaczają ostatnie lokalne minima na 2327 i 2329, a w razie ich przełamania będę zwracał uwagę na 2319 lub też 2309. Przebicie tego ostatniego poziomu będzie miało negatywne przesłanie, gdyż będzie wskazywało na korekcyjny charakter wzrostu. Potwierdzeniem takiej interpretacji będzie przebicie dołka na 2275, co z kolei winno otwierać drogę do testu minimum na 2235.
Po dzisiejszej sesji wygasają marcowe serie instrumentów pochodnych i zapewne czynnik ten będzie miał wpływ na przebieg notowań. Myślę tu szczególnie o ostatniej godzinie regularnego handlu. Biorąc pod uwagę zachowanie kontraktu na WIG-20 w ostatnich miesiącach to dziś należy się liczyć ze spokojną końcówką. Nie było bowiem zbytnich rozbieżności pomiędzy zachowaniem kontraktu i rynku kasowego.
Tomasz Jerzyk