Panda odjeżdża do Włoch...
Przeniesienie przez Fiata produkcji Pandy z Polski do zakładów pod Neapolem jest coraz bardziej realne.
14.06.2010 | aktual.: 14.06.2010 10:11
Na warunki stawiane przez włoski koncern pięciotysięcznej załodze fabryki w Pomigliano d'Arco zgodziła się w piątek większość central związkowych, a lewicowy związek metalowców FIOM, który miał do nich jeszcze zastrzeżenia, podejmie dzisiaj (poniedziałek, 14.06) ostateczną decyzję w tej sprawie.
Zadowolenia z ogromnego kroku naprzód nie kryje dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne. Mimo optymizmu co do ostatecznego rezultatu negocjacji, nie przestaje on jednak uprzedzać, że alternatywą jest zamknięcie zakładów pod Neapolem, czyli utrata pracy przez ponad pięć tysięcy osób. Tymczasem w przypadku realizacji planów Fiata, który na modernizację fabryki przeznacza siedemset milionów euro, istnieje możliwość powstania nowych miejsc pracy.
O rozwagę i rozsądek do mniejszościowego związku metalowców FIOM apelują przywódcy innych central, a także miejscowy Kościół. Kilku proboszczów z okolic Pomigliano d'Arco ostrzega, że zwolnieni z pracy ludzie mogliby w desperacji rzucić się w ręce świata przestępczego, gotowego zagwarantować im utrzymanie. W zakładach pod Neapolem produkowano ostatnio niechodliwe już modele Alfy Romeo, dlatego ponad połowa załogi od dwóch lat przebywa na przymusowym urlopie. Produkcja nowej Pandy miałaby ruszyć w połowie przyszłego roku i osiągnąć za trzy lata 270 tysięcy sztuk.