Paniczna wyprzedaż euro?

MFW pozwoli niemieckim politykom zachować twarz przed swoimi wyborcami, którzy w większości są przeciwni wspieraniu bankrutującej Grecji. Kompromisowe rozwiązanie jest już prawdopodobnie blisko, ale euro traci do większości walut już na zasadzie inercji. Trend jest spadkowy. Odreagowanie powinno nastąpić niedługo, gdyż kompromis polityków europejskich zaczyna być coraz bardziej namacalny. Oprócz silnego spadku notowań euro, zwraca uwagę umocnienie franka szwajcarskiego, mimo interwencji słownych przedstawicieli SNB. Eurofrank naruszył minimum z końca października 2009 i jest w silnym trendzie spadkowym. Powstrzymanie się od realnej interwencji może doprowadzić do gwałtownego przyspieszenia trendu w kierunku kolejnego psychologicznego poziomu 1,40.

Rynki akcji w dalszym ciągu ignorują nadchodzące przecieki w sprawie pomocy dla Grecji. Indeks S&P500 osiągnął wczoraj kolejny szczyt trwającego trendu wzrostowego. Wolumen handlu na NYSE pozostaje niski. Wyróżniającym się sektorem były półprzewodniki, których indeks PHLX Semiconductor wzrósł o ponad 2,2%. Nadal dobrze zachowują się spółki o małej kapitalizacji. Zmienność w dalszym ciągu spada, co premiuje długie pozycje. Rynek jest coraz bardziej wykupiony, ale nie ma w tej chwili sygnałów sugerujących odwrócenie trendu. Dzisiejsze zachowanie parkietów europejskich sugeruje większą nerwowość rynku. Kluczowe będzie zachowanie rynku po otwarciu rynków amerykańskich.

EURPLN
Niewielkie pogorszenie nastrojów na rynkach w dniu dzisiejszym przełożyło się na osłabienie złotego, ale głównie w relacji do dolara amerykańskiego. Ruch na parach złotowych jest odzwierciedleniem spadku notowań eurodolara. Złoty pozostaje stabilny do euro, utrzymując się w granicach 3,88-3,89. Silniejszy wzrost, powyżej 2,90 obserwowaliśmy na parze USDPLN. Rynek będzie reagował na silniejsze zmiany sentymentu na giełdach i na reakcję rynku po nadchodzącym szczycie unijnym. Poprawa sentymentu do euro na rynkach będzie sprzyjać złotemu i walutom z naszego regionu. Oporem na EURPLN jest strefa 3,92-3,93.

EURUSD
Przebicie ostatnich minimów na EURUSD powinno wyczyścić rynek z długich pozycji w euro. Istotne będzie teraz jak bardzo zostanie ono pogłębione. Gdyby się okazało, że na nadchodzącym szczycie jakiś kompromis w sprawie greckiej zostanie wypracowany, to rynek zostanie złapany po "złej stronie" i w przyszłym tygodniu może nastąpić odreagowanie. Póki co technika sugeruje kontynuację trendu spadkowego. Dzisiejsze dane makro ze strefy euro były prawie bez wyjątku znacznie lepsze od oczekiwań. Indeks Ifo wzrósł znacząco powyżej oczekiwań, podobnie indeksy PMI dla przemysłu z Francji i Niemiec. Brak wzrostowej reakcji na te dane świadczy o bardzo negatywnym sentymencie do euro. Najbliższym oporem będzie teraz przebita strefy 1,3430-40. Powrót powyżej 1,35 zaneguje sygnały sprzedaży.
GBPUSD
Presja spadkowa na funta utrzymuje się i coraz więcej wskazuje na możliwość pogłębienia trendu w kierunku nowych minimów. Sentyment do waluty brytyjskiej pozostaje negatywny ze względu na wypowiedzi polityków brytyjskich, którzy zdają się zachęcać rynki do systematycznego osłabienia funta. Gordon Brown podkreślił ostatnio, że priorytetem budżetu będzie podtrzymanie wzrostu gospodarczego, co oznacza brak większyć cięć w wydatkach. Blanchflower, były członek MPC, stwierdził w wywiadzie dla Bloomberga, że utrata ratingu AAA przez Wielką Brytanią nie musi być "monumentalnym" wydarzeniem. Jutro w centrum uwagi będą dane o sprzedaży detalicznej. Technika sugeruje sprzedawanie funtdolara na korektach wzrostowych.

USDJPY
Opublikowane dzisiaj dane dotyczące japońskiego eksportu pokazały najsilniejszą dynamikę wzrostu od 30 lat. Wpłynęło to pozytywnie na notowania japońskich akcji. Dobry sentyment na giełdach sprzyja osłabieniu jena, jednak to głównie silne zachowanie dolara amerykańskiego na rynkach przekłada się na wzrost notowań USDJPY. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami zawężenie wstęg Bollingera sygnalizowało zbliżające się wybicie i dzisiaj zostało to potwierdzone ruchem powyżej 91,00. Jeżeli rynek zdoła utrzymać się powyżej przebitego zakresu przez następne kilka dni, to ruch wzrostowy powinien być kontynuowany.
Wojciech Smoleński
IDMSA.PL