Pedofile dostaną elektroniczne bransoletki
Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad projektem objęcia przestępców seksualnych obowiązkiem noszenia elektronicznych bransolet nawet po wyjściu z więzienia. Podatników będzie to kosztowało 288 mln zł przez dziesięć lat - donosi "Rzeczpospolita".
Z 85 tys. odsiadujących karę więzienia 4,5 tys. to osoby, które mają na sumieniu przestępstwa seksualne. Aż 2 tys. z nich to gwałciciele, a 150 to pedofile. To nimi w pierwszej kolejności chce się zająć Ministerstwo Sprawiedliwości.
Resort przygotował projekt ustawy w sprawie poddania przestępców z zaburzeniami seksualnymi nowym praktykom przed wyjściem z więzienia. Projekt zmian w przepisach opracowany przez Jarosława Gowina już trafił do Rządowego Centrum Legislacji - podaje "Rz".
Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by przestępców seksualnych przed wypuszczeniem dokładnie zbadano. Mają robić to dwa niezależnie od siebie pracujące zespoły lekarzy. W przypadku negatywnych wyników przestępcy mają pozostać w zakładzie zamkniętym.
Jeśli przejdą badania, zostaną skierowani do leczenia ambulatoryjnego oraz dostaną elektroniczne bransoletki, dzięki którym zawsze będzie można dowiedzieć się, gdzie przebywają. Elektronicznemu nadzorowi mają być poddawani przez maksimum 5 lat. Jak pisze "Rzeczpospolita", wprowadzenie nowego systemu kontroli przez 10 pochłonie 288 mln zł.
Wirtualna Polska/"Rzeczpospolita"