Pijackie zagłębie pod Wawelem

Kraków stał się pijackim zagłębiem, alarmuje "Dziennik Polski". Działają tutaj aż 2653 punkty, w których kupimy wódkę albo piwo. To ponad trzy razy więcej niż w Gdańsku i o 1000 więcej niż we Wrocławiu.

Pijackie zagłębie pod Wawelem
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

15.11.2013 | aktual.: 15.11.2013 06:49

Kraków stał się pijackim zagłębiem, alarmuje "Dziennik Polski". Działają tutaj aż 2653 punkty, w których kupimy wódkę albo piwo. Jest to ponad trzy razy więcej niż w Gdańsku i o 1000 więcej niż we Wrocławiu.

Tylko w ciągu ostatniego roku w Krakowie przybyło ponad 100 miejsc, gdzie jest sprzedawany alkohol. A może być ich jeszcze więcej, bo pod Wawelem na chętnych czeka 170 wolnych pozwoleń na handel trunkami.

Co kilka lat limity koncesji na handel napojami wyskokowymi są zwiększane. Ostatni raz - w 2009 roku. Oznacza to ogromny przyrost - jeszcze w latach 90. w Krakowie mogło zostać wydanych maksymalnie około 330 koncesji.

W dodatku handlujący wódką i winem praktycznie nie podlegają żadnym ograniczeniom. Urząd Miasta nie ma nawet prawa decydować w jakich godzinach działają sklepy czy lokale gastronomiczne sprzedające alkohol. Dlatego tak wiele jest miejsc, w których można kupić trunki przez 24 godziny na dobę.

Co więcej - jeszcze nie tak dawno punkty z alkoholem musiały być oddalone od szkół, kościołów i obiektów sportowych co najmniej o 100 metrów. Odległość ta została zmniejszona i dziś wynosi zaledwie 50 m.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)