Plantatorzy tytoniu zagrożeni
70 000 plantatorów tytoniu w Europie może stracić pracę w wyniku nowych wytycznych WHO.
16.06.2010 | aktual.: 16.06.2010 14:05
Grupa robocza powołana przez WHO w celu opracowania wytycznych odnośnie 9 i 10 artykułu Ramowej Konwencji Kontroli Rynku Wyrobów Tytoniowych właśnie ogłosiła swoje propozycje. Będą one omawiane 16 czerwca 2010 r. w czasie spotkania przedstawicieli resortów zdrowia państw członkowskich Unii Europejskiej.
Ministrowie mają wypracować wspólne stanowisko przed listopadową Konferencją Stron Ramowej Konwencji Kontroli Rynku Wyrobów Tytoniowych. Jednym z zaleceń WHO jest całkowity zakaz lub ograniczenie wykorzystania określonych składników w papierosach. Przyjęcie tych rekomendacji może doprowadzić do zamknięcia wielu plantacji tytoniu w Europie.
Do produkcji papierosów zawierających tradycyjne mieszanki tytoniu wykorzystuje się tytonie typu Burley i Oriental, które stanowią 55 proc. tytoniu wytwarzanego w Europie. Ten najbardziej popularny rodzaj papierosów w Europie zostanie praktyczny wyeliminowany z rynku, o ile nowe rekomendacje WHO zostaną wprowadzone w życie.
Według UNITAB (Międzynarodowe Stowarzyszenie Plantatorów Tytoniu), propozycje Światowej Organizacji Zdrowia doprowadzą do likwidacji wielu tysięcy miejsc pracy na plantacjach tytoniu w najuboższych regionach Europy, a równocześnie nie będą miały żadnego wpływu na zdrowie społeczeństwa.
UNITAB wzywa rządy państw członkowskich Unii Europejskiej do odrzucenia zaleceń grupy roboczej WHO i przyjęcia zdroworozsądkowego podejścia do tej propozycji w celu ochrony przyszłości plantatorów tytoniu w Europie. Polska jest drugim po Włoszech krajem UE pod względem uprawy tytoniu. Około 60 000 Polaków żyje z uprawy tytoniu (łącznie z pracownikami sezonowymi). Mamy 14 000 plantacji tytoniu; są to głównie małe, rodzinne farmy i w większości przypadków uprawa tytoniu stanowi dla nich jedyne źródło dochodu. Tytoń jest uprawiany głównie w najsłabiej rozwiniętych regionach Polski, których część została również dotknięta przez ostatnią powódź. 40 proc. tytoniu uprawianego w Polsce stanowi Burley.