Platforma tnie powoli

Rząd nawet po wyborczym zwycięstwie Bronisława Komorowskiego nie spieszy się z wprowadzaniem niezbędnych reform - ocenia "Dziennik Gazeta Prawna". Dziurę budżetową ma załatać wzrost gospodarczy.

Platforma tnie powoli
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.07.2010 | aktual.: 06.07.2010 06:48

Ekonomiści przestrzegają jednak: jeśli tempo wzrostu będzie zbyt niskie, czekają nas naprawdę ciężkie czasy. 4,5 procent w 2011 roku, 4 procent w 2012 roku - tak według rządu ma się rozwijać gospodarka w najbliższych latach. Jeśli te szacunki okażą się prawdziwe, mamy szansę obniżyć deficyt budżetowy do 3 procent PKB za dwa lata, unikając radykalnych reform i cięć.

"Jeżeli rządowe prognozy się nie sprawdzą, budżet czeka twarde lądowanie" - prognozuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Zdaniem gazety trzeba będzie znaleźć 60- 0 miliardów złotych rocznie. Według rozmówców gazety na celowniku rządu znajdzie się reforma becikowego i odebranie ulgi na wychowanie dzieci najbogatszym.

To mogłoby dać około 3 miliardów złotych. Kolejnych kilkanaście miliardów przyniesie powrót do wyższej stawki rentowej, którą obniżyła Zyta Gilowska w 2007 roku. 15 miliardów złotych rocznie dałaby radykalna, powiązana z dużymi zwolnieniami reforma administracji.

Rząd może również zostać zmuszony do zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a nawet podniesienia go wzorem Niemiec do 67 lat.

Te wszystkie posunięcia mają zahamować przyrost polskiego długu-podkreśla gazeta. Co jeżeli nie zostaną wprowadzone w życie, a tempo naszego wzrostu będzie słabe? Zdaniem Krzysztof Rybiński z SGH, Polska straci wiarygodność kredytową, odsetki od obsługi długu pójdą w górę i zacznie się spirala przyrostu zadłużenia.

kryzys finansowybudżetpo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)