Trwa ładowanie...
prostytucja
22-04-2009 13:34

Płatny seks tanieje

Jak się okazuje kryzys nie ominął także przedstawicielek najstarszego zawodu świata, który to za naszą zachodnią granicą jest legalny.

Płatny seks tanieje
d29jpyz
d29jpyz

Jak się okazuje gospodarki nie ominął także przedstawicielek najstarszego zawodu świata, który to za naszą zachodnią granicą jest legalny. Żeby poprawić sytuację w tej branży sięgnięto po sprawdzone chwyty marketingowe, takie jak rabaty, promocje, a także pakiety usług.

Szacuje się, że w Niemczech liczba odwiedzających domy publiczne spadła o połowę. We Frankfurcie doszło nawet do tego, że zamknięto najstarszy dom publiczny, istniejący prawie 40 lat. Jak mówi właścicielka domu publicznego „GeizHaus” w Hamburgu Anke Christiansen, kryzys jest coraz bardziej odczuwalny, spada liczba klientów, a stali bywalcy przychodzą rzadziej. Do tego jeszcze wielu klientów próbuje negocjować i tak już niskie stawki.

Walka o przeżycie

Przykładem walki z kryzysem jest sieć domów publicznych „Pussy Club”, mająca swoje siedziby w Berlinie, Wuppertalu i Heidelbergu. Wprowadzono tam specjalną ofertę dla klientów: ryczałtową stawkę, która obejmuje usługi seksualne, jedzenie oraz napoje. Stawka wynosi 70 euro i jak mówi szefowa klubu Patricia Floreiu jest to strzał w dziesiątkę.

Życiodajny sex

Według oficjalnych danych w Niemczech jest około 400 tysięcy profesjonalnych prostytutek (warto tu zauważyć, że te dane nie obejmują podziału na płeć, choć szacuje się że odsetek panów jest raczej skromny). W 2002 roku w życie weszło nowe prawo, zezwalające na reklamowanie tego typu usług oraz zawieranie umów o pracę. Pozwoliło to prostytutkom ubieganie się np. o ubezpieczenie zdrowotne.

Roczne przychody sex branży to około 14 mld euro, a podatki uzyskane w wyniku prostytucji są ważnym źródłem dochodu kilku miast.

d29jpyz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d29jpyz