Podaż górą
Środowa sesja na warszawskim parkiecie przyniosła pogorszenie nastrojów. Na rynku terminowym, wrześniowa seria kontraktów rozpoczęła kwotowania z poziomu 2 268 pkt, zyskując 3 pkt w stosunku do wtorkowego zamknięcia.
W pierwszym odruchu kurs FW20U12 skierował się na północ, jednak wyznaczenie sesyjnego maksimum na pułapie 2 270 pkt oznaczało kres byczych zakusów. Strona popytowa szybko ustąpiło miejsca niedźwiedziom i jeszcze przed godz. 10:00 rynek osunął się poniżej kreski. Przed godz. 12:00 rynek spadł do poziomu 2 245 pkt, a późniejsze próby przejęcia inicjatywy przez kupujących nie przyniosły większego efektu i dopiero po wyrównaniu sesyjnego minimum dwie godziny później, popyt pokusił się na wyraźniejszy ruch, który nie zdołał jednak przybliżyć kursu wrześniowej serii do poziomu odniesienia.
Popołudniowy, zgodny z oczekiwaniami finalny odczyt dynamiki PKB za oceanem (1,7% w ujęciu zannualizowanym) nie zrobił wrażenia na inwestorach i ostatnie godziny upłynęły na stopniowym powrocie na niższe poziomy. Ostatecznie, finisz środowych zmagań wypadł na wysokości 2 248 pkt (-0,75%). Sesyjny wolumen obrotu był nieznacznie wyższy niż dzień wcześniej i ukształtował się na poziomie 22,2 tys. kontraktów. LOP na koniec dnia utrzymał się na poziomie 99,6 tys. pozycji.
Bierność kupujących została wczoraj wykorzystana przez przeciwną stronę rynku. Chociaż patrząc przez pryzmat obrotów rynkowych, na parkiecie w najlepsze trwa marazm, to już wyrysowana na wykresie serii kontynuacyjnej czarna świeca wpisuje się w systematyczny prymat podaży w perspektywie krótkoterminowej. Przejęcie inicjatywy przez sprzedających doprowadziło do pokonania istotnego poziomu, wyznaczonego przez czerwcowe maksimum na wysokości 2 256 pkt, a tym samym opuszczenie wąskiego przedziału konsolidacji, w której rynek poruszał się przez cztery poprzedzające sesje.
Podażową presję zatrzymał co prawda dolny zakres wzrostowej luki z początku sierpnia ale nie wydaje się aby ten poziom był na tyle istotny aby w przypadku dalszego nasilenia gorszych nastrojów zatrzymać rynek. Poniżej, kolejne wsparcie wyznacza poziom 2 244 pkt a dalej strefa 2 200 – 2 230 pkt, wyznaczona przez poziomy 38,2% - 50% zniesienia sierpniowych wzrostów. Dla kupujących celem winno być natomiast wyprowadzenie rynku powyżej pułapu 2 256 pkt. Zarówno zachowanie szybkich oscylatorów jak i średnioterminowego ADX w dalszym ciągu wpisuje się w słabość rynku.
BM Banku BPH