Podlaskie/ Samorząd szuka operatora sieci szerokopasmowej

Urząd marszałkowski województwa podlaskiego szuka firmy, która będzie operatorem wybudowanej - dzięki dotacji z UE - sieci szerokopasmowego internetu. To trzeci przetarg w tej sprawie, poprzednie nie przyniosły rozstrzygnięcia.

Dyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego w urzędzie marszałkowskim w Białymstoku Agnieszka Aleksiejczuk poinformowała w piątek radnych sejmiku województwa podlaskiego, że najnowszy przetarg na zawarcie koncesji z operatorem zbudowanej infrastruktury został ogłoszony w czwartek. Z treści przetargowego ogłoszenia wynika, że oferty będą otwarte 7 marca.

Sieć szerokopasmowego internetu powstała w pięciu województwach korzystających z programu Rozwój Polski Wschodniej 2007-2013. Oprócz podlaskiego również w woj. warmińsko-mazurskim, podkarpackim, świętokrzyskim i lubelskim.

W Podlaskiem powstało ponad 1,8 tys. km sieci tzw. szkieletowo-dystrybucyjnej, która stanowi bazę dla mniejszych operatorów, firm telekomunikacyjnych, które mogą dostarczać internet bezpośrednio do odbiorców.

Realizacja projektu zakończyła się formalnie 31 grudnia 2015 r., (sieć odebrano 30 września), a jej ostateczny koszt wyniósł w Podlaskiem ponad 246 mln zł - mówiła Aleksiejczuk. 95 proc. środków pochodziło z UE z programu Rozwój Polski Wschodniej, resztę dołożył samorząd województwa. W ramach projektu przeszkolono również ponad 1,4 tys. osób w 129 miejscowościach w regionie.

Pierwszy przetarg na operatora sieci w Podlaskiem był ogłoszony w 2014 r. W drugim przetargu wydzielono z niego część dotyczącą dostawy sprzętu i tylko tę część rozstrzygnięto. Ostatecznie, mimo zainteresowania ze strony jednej z firm, do złożenia ostatecznej oferty ws. operatora, nie doszło - mówiła Aleksiejczuk.

Jak dodała ponieważ województwo podlaskie - zgodnie z obowiązującą decyzją Komisji Europejskiej - ma wyłonić operatora zbudowanej sieci zgodnie z wszelkimi zasadami konkurencji rynkowej, a nie może np. samo powołać spółki, która przejmie tę działalność - wyraziło - KE oraz Ministerstwu Rozwoju gotowość do bycia tymczasowym operatorem tej sieci - do czasu wyłonienia operatora. "Do dzisiaj Komisja nie wypowiedziała się w tym temacie" - zaznaczyła Aleksiejczuk.

Radni przyjęli w piątek uchwałę ws. bycia przez województwo operatorem tymczasowym. Uchwała jako wniosek zarządu województwa trafi teraz do Urzędu Komunikacji Elektronicznej i - gdy zostanie przyjęta - województwo będzie mogło rozpocząć oferowanie usług w ramach sieci.

Według Aleksiejczuk w województwie podlaskim działa około 300 operatorów, z czego 68 to operatorzy mali, także 18 samorządów lokalnych jest zarejestrowanych jako operatorzy telekomunikacyjni. Klientami sieci szerokopasmowej mogą też być wielcy operatorzy już działający na rynku hurtowym i detalicznym - dodała dyrektor.

Sieć szerokopasmowa to konkretne koszty eksploatacji. W przypadku podlaskiej sieci to m.in. 1,7 mln zł podatku od nieruchomości oraz 2,3 mln zł opłat na rzecz samorządów za tzw. zajęcie pasa drogowego. Część światłowodów znajduje się w pasach dróg.

W budżecie województwa na 2016 r. na koszty związane z siecią szerokopasmową zapisano ponad 7,7 mln zł. "To są koszty, które są kosztami stałymi, które powodują, że na pewno w pierwszych latach osiągnięcie przychodów, które by pokrywały tylko te dwa elementy kosztowe będzie bardzo trudne" - podkreśliła dyrektor.

Zaznaczyła, że pozostałe województwa korzystające z programu Rozwój Polski Wschodniej mają wyłonionych operatorów zbudowanych sieci regionalnych, ale na razie mają - jak to określiła - "niską sprzedaż", a zainteresowanie siecią jest małe i problemy podobne jak w Podlaskiem. Według Aleksiejczuk np. w przypadku woj. lubelskiego ta sprzedaż wynosi kilkanaście tysięcy zł miesięcznie.

W Podlaskiem jest podłączonych testowo do sieci szerokopasmowej siedmiu operatorów, z powodu braku operatora usługi nie mogą być jeszcze sprzedawane komercyjnie. Łącznie jest zawartych ok. 20 testowych umów.

Urząd szacuje, że gdy będzie już można świadczyć usługi komercyjnie, gdy m.in. będzie zatwierdzony cennik, na początku - jeśli dotychczasowi klienci utrzymają się - przychód miesięczny wyniósłby 46 tys. zł. Urząd liczy, że przybędzie operatorów tzw. ostatniej mili dostarczających internet bezpośrednio do odbiorców, bo do połowy lutego trwa nabór wniosków na dotacje na takie przedsięwzięcia w programie operacyjnym Polska Cyfrowa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)