Poranne osłabienie złotego
Dzisiejsza sesja na krajowym rynku rozpoczęła się od kilkugroszowego osłabienia rodzimej waluty. Notowania EUR/PLN przed godz. 10.00 zwyżkowały w okolice 4,1300, a kurs USD/PLN wzrósł w pobliże poziomu 2,7400.
26.11.2009 | aktual.: 26.11.2009 11:33
Złoty osłabia się pomimo że eurodolar wciąż pozostaje ponad swoimi tegorocznymi szczytami, konsolidując się nieco poniżej 1,5100. Para EUR/USD jest jednak w tym momencie wyjątkiem na rynku - odreagowaniu podlegają bowiem notowania praktycznie wszystkich par walutowych. Obserwujemy m.in. spadki w notowaniach GBP/USD, AUD/USD, osłabiają się również zazwyczaj silne waluty krajów latynoamerykańskich.
W notowaniach walut naszego regionu mogą ponadto ciążyć obawy związane z głosowaniem łotewskiego Parlamentu nad poprawkami do budżetu. Odbędzie się ono w najbliższych dniach, a poprawki zaproponowane przez rząd są konieczne, by Łotwa mogła na bieżąco otrzymywać pomoc finansową z połączonych środków z Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Komisji Europejskiej. W ciągu sesji na rynek nie napłyną żadne istotne dane makroekonomiczne z głównych światowych gospodarek, jak również z regionu. Po porannym odreagowaniu notowania walut powinny podlegać stabilizacji. Fakt, iż rynek amerykański nie będzie dziś pracował powinien mimo wszystko powstrzymywać pozostałych inwestorów przed bardziej radykalnymi ruchami. Oporem dla silniejszego osłabienia złotego jest poziom 4,1300 PLN za EUR.
Po wczorajszej dynamicznej zwyżce, dzisiaj w notowaniach EUR/USD obserwujemy umiarkowane odreagowanie. Kurs tej pary walutowej zszedł pod poziom 1,5100 (wczoraj ustanowił on szczyty nieco powyżej 1,5140). Ruch ten nie neguje jednak jego potencjału do wzrostu. W perspektywie najbliższych tygodni wartość euro względem dolara może dotrzeć nawet w okolice 1,5300. Dzisiaj w notowaniach EUR/USD możemy jednak obserwować niższą zmienność spowodowaną nieobecnością inwestorów z USA (dzisiaj w tym kraju jest Święto Dziękczynienia). Spadkowi skali wahań służyć będzie również fakt, iż nie poznamy żadnych istotnych danych makroekonomicznych z największych gospodarek.
Dolar osłabił się ostatnio nie tylko względem euro, ale również względem innych walut. Kurs USD/JPY spadł do najniższego poziomu od 14 lat. Spadek tego kursu jest szczególnie dotkliwy dla japońskiej gospodarki, której rozwój bazuje przede wszystkim na eksporcie. Władze japońskie jak na razie odmawiają komentarza na temat dokonania ewentualnej interwencji w celu osłabienia jena. Zaznaczają jednak, iż bacznie przyglądają się rozwojowi wydarzeń na rynku walutowym.
O możliwych interwencjach mówi się również w przypadku franka szwajcarskiego oraz dolara australijskiego. Wczoraj kurs USD/CHF zszedł poniżej poziomu parytetu (poniżej 1,0000). Dzisiaj frank jest nieco słabszy m.in. za sprawą pogłosek, iż na interwencję zdecydował się szwajcarski bank centralny. Przedstawiciele SNB odmówili jednak komentarza na ten temat. Na rynku pojawiły się również spekulacje na temat tego, że centralny bank Australii może interweniować, gdy kurs AUD/USD wzrośnie powyżej 0,9310. Pogłoski te sprawiły, że kurs tej pary walutowej spadł z poziomu 0,9300 aż na 0,9170. Dzisiejszy dzień jest dość dobry na interwencję - pod nieobecność inwestorów z USA rynek walutowy będzie prawdopodobnie mniej płynny, w związku z czym skala działań interwencyjnych nie musi być zbyt duża, by przynieść zamierzony efekt.
Joanna Pluta
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.