Porozumienie w zakładach Sharpa

Porozumienie w sprawie warunków planowanej redukcji załogi wynegocjował z
przedstawicielami załogi i związków zawodowych zarząd Sharpa, którego fabryka działa w Ostaszewie
koło Torunia (woj. kujawsko-pomorskie). Z pracy w tym roku odejść 211 osób

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

O zamiarze zwolnienia 211 osób, spośród 1070 obecnie zatrudnianych przez zakłady Sharpa w Ostaszewie, zarząd firmy już wcześniej informował działające w fabryce związki zawodowe. Załoga oczekiwała, że przy tak znaczącej redukcji zatrudnienia pracodawca powinien zapewnić wyższe odprawy zwalnianym.

"Po długich i trudnych rozmowach i negocjacjach z przedstawicielami pracodawcy, komisja zakładowa NSZZ 'S' w zakładach Sharp podpisała porozumienie dotyczące warunków na jakich ma odbyć się zwolnienie grupowe pracowników. W zasadzie wszytko oprze się o standardy wyznaczone przez kodeks pracy" - poinformował w czwartek zarząd toruńskiej "S", który wspierał związkowców z zakładu w Ostaszewie.

Jedynym dodatkowym bonusem dla każdego odchodzącego z pracy będzie bon wartości 2 tys. zł (netto) na zakup sprzętu produkcji Sharp. Każdy posiadacz talonu będzie mógł wybrać sobie z katalogu produkty Sharpa, a firma dostarczy je do Ostaszewa na swój koszt.

Władze regionalne NSZZ "S" zapowiadają, że będą jeszcze zabiegać o wsparcie dla zwalnianych, ale na razie nie chcą ujawnić swych planów w tej sprawie. Zaznaczyły jednak, że osiągnięcie porozumienia oznacza rezygnację z zapowiadanej akcji protestacyjnej przeciwko zwolnieniom.

Zwolnienie aż 211 pracowników firma tłumaczy trudną sytuacją ekonomiczną związaną z dużym spadkiem zamówień na wyroby zakładu. Jednocześnie zarząd zadeklarował, że w 2013 roku więcej zwolnień nie przewiduje.

Od stycznia podtoruńska fabryka na własną prośbę przestała korzystać z przywilejów, jakie dawała jej lokalizacja na terenie podstrefy Pomorskiej Specjalnej strefy Ekonomicznej. Jednocześnie zarząd firmy zapewnia, że Sharp nie zamierza likwidować zakładu w Ostaszewie.

Kłopoty Sharpa dotyczą także innych firm branży elektroniki użytkowej, które ulokowały zakłady w Ostaszewie i opierały swą działalność w znacznej części na kooperacji z Sharpem. Pod koniec ubiegłego roku o zwolnieniu większości załogi - 156 ze 185 osób - poinformowały zakłady Sumika. Pozostały tylko osoby niezbędne do utrzymania nieczynnego zakładu. Krótko przed końcem 2012 roku decyzję o grupowych zwolnieniach podjęto także w zakładach Orion Electric Poland: produkcję zatrzymano, a ze 177-osobowej załogi pozostało także tylko kilkanaście osób doglądających nieczynnej fabryki. (PAP)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"