Powrót byków

Środowa sesja na warszawskim parkiecie przyniosła powrót byków. Grudniowa seria kontraktów terminowych rozpoczęła zmagania z poziomu 2 280 pkt, zyskując 2 pkt w stosunku do poprzedniego rozstrzygnięcia.

Powrót byków
Źródło zdjęć: © BM BPH

13.10.2011 08:45

Po początkowych wahaniach i walce o utrzymanie poziomu odniesienia, lepsze od oczekiwań dane z Eurolandu (sierpniowa produkcja przemysłowa +1,2% m/m) zmotywowały kupujących, co na wykresie znalazło przełożenie na wyznaczanie dziennego maksimum na pułapie 2 342 pkt. Kolejne godziny handlu nie przyniosły już większych zmian; pomimo próby powrotu na rynek podaży, wsparte przez zachodnie parkiety byki utrzymały praktycznie przedpołudniowy stan posiadania. Finisz kwotowań na pułapie 2 336 pkt oznacza wzrost o blisko 2,6%. Baza na koniec dnia wynosi + 19 pkt, LOP to 83,7 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 67,3 tys. kontraktów.

Obraz
© Wykres indeksu WIG20

Po jednodniowej, środowej przerwie na parkiet w ładnym stylu powrócili kupujący. Wyrysowana w obrazie graficznym sesji biała świeca z dwoma, relatywnie małymi cieniami, podkreśla przewagę popytu. Rozpędzone byki gładko pokonały lukę bessy z 21/22.09, która wcześniej na dwa dni zatrzymała wzrosty. Na wykresie widać już wyraźnie krótkoterminową linię odbicia i chociaż ostry kąt nachylania linii, stanowiący pochodną akcji byków może być ciężko utrzymać to taktyczna przewaga popytu wydaje się bezdyskusyjna.

Kolejnym celem dla popytu jest wrześniowe maksimum (2 389 pkt), natomiast wsparcie wyznacza wspomniana już linia, szybsza z obserwowanych średnich oraz połowa poniedziałkowego korpusu. Szybkie oscylatory potwierdzają ruch rynku. Uwagę zwraca RSI, który zbliża się górnego ograniczenia zmian rynku niedźwiedzia a pokonanie tego poziomu będzie znaczącym argumentem dla byków. Wyhamowanie średnioterminowej przewagi podaży potwierdza w dalszym ciągu ADX a linie kierunkowe oscylatora wygenerowały pozytywny sygnał.

  • Wsparcie: 2300, 2260, 2225
  • Opór: 2351, 2389, 2451
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)