Pracownice z Ukrainy będą deportowane
Sidemdziesiąt trzy Ukrainki pracujące w zakładzie koło Pyrzyc muszą w ciągu tygodnia wyjechać z Polski. Pracowały legalnie, ale nie w tym miejscu, gdzie zezwolił im Urząd Pracy.
31.10.2007 | aktual.: 01.11.2007 09:23
Sidemdziesiąt trzy Ukrainki pracujące w zakładzie koło Pyrzyc muszą w ciągu tygodnia wyjechać z Polski. Pracowały legalnie, ale nie w tym miejscu, gdzie zezwolił im Urząd Pracy, informuje TVN24. Podczas inspekcji ujawniono, że kobiety mieszkały w bardzo złych warunkach.
Kobiety dostały polskie wizy, miały pracować przy zbiorze wierzby energetycznej. Na takie zatrudnienie zgodził się pyrzycki Urząd Pracy. Kiedy wczoraj Straż Graniczna i Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała pracodawcę kobiet, okazało się że zamiast w polu, pracują w hali przy produkcji stroików.
Podczas inspekcji wyszło na jaw, że kobiety mieszkają w tragicznych warunkach. W pokojach, w którym właściciel umieścił pracownice, brakuje nawet okien. Kobiety śpią ściśnięte na łóżkach piętrowych, budynek jest w stanie surowym, bez prysznica i kuchni.
Z 7 złotych za godzinę pracy, właściciel potrącał jeszcze kobietom koszty zużytej wody i prądu. Mężczyzna tłumaczył, że Ukrainki przyjechały wcześniej niż przypuszczał i nie zdążył jeszcze przygotować odpowiedni budynku.
Trwa juz dochodzenie w tej sprawie, a właścicielowi zakładu grozi kara do 3 tys. zł grzywny. Jeszcze dzisiaj sanepid ma skontrolować jego zakład.
Za pracę niezgodną z warunkami zatrudnienia kobiety otrzymały tzw. zobowiązanie do opuszczenia Polski w ciągu tygodnia. Obowiązuje je także 12 -miesięczny zakaz przekraczania naszej granicy.