Pracownicy Fiata szykują się do strajku
Rośnie zaniepokojenie załóg włoskich fabryk Fiata perspektywą redukcji zatrudnienia w przypadku przejęcia przez turyński koncern niemieckiego Opla. Związki zawodowe coraz głośniej domagają się wyjaśnień ze strony dyrekcji i grożą akcją protestacyjną.
_ W obronie miejsc pracy gotowi jesteśmy na wszystko _ - powiedział jeden z przywódców włoskich związków metalowców. Spotkali się oni we Frankfurcie z przedstawicielami pracowników Opla i od nich raz jeszcze usłyszeli, że ewentualna fuzja obu firm odbije się na dwóch fabrykach: w Pomigliano d'Arco pod Neapolem i w Termini Imerese na Sycylii. Pierwsza, która zatrudnia ponad pięć tysięcy osób i po gruntownej modernizacji podjęła produkcję samochodów marki Alfa Romeo, miałaby zostać poddana poważnej reorganizacji. Z kolei zakład na Sycylii, którego załoga liczy ponad tysiąc ludzi, zostałby zamknięty.
Związki zawodowe apelują do rządu, by jak najszybciej zorganizował spotkanie z kierownictwem Fiata, a dyrektora generalnego koncertu Sergio Marchionne proszą, aby przynajmniej w prasie wyjawił swoje intencje. Ich zdaniem, nie do pomyślenia jest, aby globalizacja firmy oznaczała redukcję jej rozmiarów we Włoszech.