Trwa ładowanie...
d3a4s3n
sklep
26-02-2009 07:11

Pracownicy OBI przeżywają piekło

Pracownicy łódzkich marketów OBI skarżą się, że od prawie roku przeżywają prawdziwe piekło - czytamy w "Dzienniku Łódzkim". Ze strachu boją się nawet przychodzić do pracy. Twierdzą, że wszystkiemu jest winien nowy dyrektor regionalny, który objął stanowisko w kwietniu ubiegłego roku.

d3a4s3n
d3a4s3n

- Dyrektor regionalny krzyczy na nas, wyzywa od nierobów. Poza tym wciąż powtarza, że wszystkie osiągnięcia są tylko jego zasługą. W takiej atmosferze naprawdę nie da się pracować - mówi jeden z pracowników OBI, który zgłosił się do naszej redakcji.

Ktoś inny rozesłał e-maila do central Obi w Polsce i w Niemczech oraz do mediów. Czytamy w nim: "Dyrektor Regionalny podczas wizyt w naszych marketach swoje niezadowolenie z ekspozycji towarów wyrażał używając bardzo nieparlamentarnych słów oraz kopiąc kartonowe opakowania z kruchym towarem. Zamiast udzielać pracownikom konstruktywnych zaleceń, głośno artykułował swoje niezadowolenie. Doszło do tego, że dyrektor impulsywnie rzucił w jednego z kierowników gazetą, co wzbudziło zainteresowanie ze strony klientów i sprzedawców. Podobnie zachowywał się na Dziale Przyjęcia, gdzie w gniewie uszkodził towar handlowy."

d3a4s3n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3a4s3n