Prądu na dwie giełdy może nie starczyć

Czy na obu giełdach energii elektrycznej będzie wystarczająco dużo podmiotów, chętnych do handlu - zastanawia się "Puls Biznesu".

Prądu na dwie giełdy może nie starczyć
Źródło zdjęć: © WP.PL | Jan Kaliński

Na 11 grudnia rozpoczęcie obrotu energią elektryczną zapowiedziała Warszawska Giełda Papierów Wartościowych. Obecnie tym surowcem handluje się na Towarowej Giełdzie Energii.

Ta druga instytucja nie jest zadowolona z konkurencji. Powód jest bardzo prosty - jak dotąd w Polsce nie ma aż tak dużych obrotów i chętnych do handlu prądem. Współistnienie obu platform może doprowadzić do sytuacji, w której żadna z nich nie będzie zadowolona.

GPW broni się, twierdząc, że ma plany rozwijania tego, nowego rynku. Ponadto uruchomienie przez nią platformy handlu energią elektryczną zostało poprzedzone zakupem Platformy Obrotu Energią Elektryczną od Polskiej Grupy Energetycznej. Jest więc przygotowana, a obrót tym surowcem będzie prowadziła we współpracy z Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych.

Być może niektóre podmioty zechcą prowadzić handel na obu giełdach, a czasem nawet zarabiać na różnicach w cenie.

GPW uruchamiając rynek energetyczny, idzie niejako pod prąd tendencjom w Europie, gdzie prawie wszystkie giełdy pozbyły się już tego segmentu - twierdzi w "Pulsie Biznesu" szef Towarowej Giełdy Energii.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)