Przed inwestorami duża dawka nowych informacji
Patrząc na wczorajszą sesję, wracamy do punktu wyjścia. Podobnie, jak w Polsce, na giełdach całej Europy powiało chłodem. Przyczyną takiej sytuacji są m.in. informacje o wymykającym się spod kontroli zadłużeniu hiszpańskiej gospodarki.
04.04.2012 09:36
Po wielu miesiącach rozmów na szczytach europejskich przywódców europejscy inwestorzy otrzymali spokój i czas na uniknięcie greckiej tragedii. Początek 2012 roku dał nadzieję do dłuższych wzrostów i przełamanie stagnacji na światowych giełdach. Inicjatorem styczniowych wzrostów były Stany Zjednoczone. To największa i najbardziej rozwinięta gospodarka świata wyznaczyła trendy i dała szansę na dłuższe wzrosty. Wielu analityków zaczęło ogłaszać koniec kryzysu. Potwierdzeniem takiej tezy mogą być nowe szczyty na S&P500, którego maksimum było pokonywane co tydzień. Obecna wartość tego amerykańskiego indeksu wynosi 1413pkt. Don Jones Industrial Average przekroczył magiczną liczbę i po wczorajszym zamknięciu zakończył notowania na poziomie 13199pkt. Do osiągnięcia nowych szczytów za oceanem i poprawy sentymentu na rynkach kapitałowych przyczyniły się dobre odczyty danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki. Bezrobocie zaczęło spadać, mniej ludzi pobiera zasiłki dla bezrobotnych, a wskaźnik ISM dla
amerykańskiego przemysłu osiągnął wartość 53,4pkt. To jednak nie pomogło rynkom ze Starego Kontynentu, gdzie przedsiębiorcy ze wszystkich sektorów popadają w coraz większy pesymizm.
Temat zadłużenia i problem z powiększającym się bezrobociem w strefie euro powraca jak bumerang. Sprawcą całej sytuacji jest tym razem Hiszpania. Wczoraj rząd hiszpański miał głosować nad planem drastycznych cięć mających na celu zaoszczędzenie pieniędzy potrzebnych na bieżące wydatki państwa. Głosowanie się nie odbyło i na reakcję nie trzeba było długo czekać. Po godzinie 15 na polskim i zagranicznym rynku giełdy z zielonego koloru przeszły na czerwony. Spadki na europejskich i amerykańskiej giełdzie trwały już do zakończenia notowań. WIG20 zakończył ujemną sesję na poziomie 2298pkt. (-0,10proc.). SWIG80 spadł o 0,41proc.
Na zachodzie było jeszcze gorzej. DAX zanotował 1 procentowy spadek a francuski Cac40 zakończył dzień z wartością -1,62proc. Najgorzej poradziła sobie giełda hiszpańska. Po informacji o przeniesieniu głosowania w sprawie wprowadzenia reform i cięć w wydatkach rządowych, giełda spadła o 2,71proc. Teraz oczy wszystkich przywódców są skierowane na hiszpańską gospodarkę. Wielu analityków zadaje sobie pytanie, czy cięcia, jakie chcą wprowadzić Hiszpanie, wystarczą i zahamują lawinowo zwiększający się dług i bezrobocie. W Europie coraz bardziej widać strach wśród inwestorów. Amerykańskim giełdom coraz trudniej piąć się na nowe szczyty. Najbliższe tygodnie pokażą, czy groźba hiszpańskiego zadłużenia jest tak duża, żeby rynki zmieniły trend na spadkowy.
Dzisiaj poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Ta referencyjna jest obecnie na poziomie 4,5 proc. O 12:45 decyzja ws. stóp procentowych EBC. Dla inwestorów zza oceanu istotny będzie raport ADP z amerykańskiego rynku pracy, który pozwoli wypracować pogląd przed piątkowym odczytem stopy bezrobocia za marzec. Prognozowana ilość nowych miejsc pracy to 200tys. Rano dowiemy się też o dynamice sprzedaży detalicznej w Strefie Euro, która od blisko roku pozostaje ujemna oraz o zamówieniach w przemyśle z rynku niemieckiego. Sesja zapowiada się ciekawie i możemy liczyć na wahania kursów akcji po kolejnych publikacjach danych makro.
Michał Chudy
Noble Securities