Przyjmują tylko pięknych i seksownych

Amerykański gigant odzieżowy A&F ma poważne kłopoty. Francuska organizacja ochrony praw człowieka zbada, czy firma nie łamie prawa prowadząc rekrutację.

Przyjmują tylko pięknych i seksownych
Źródło zdjęć: © AFP

02.08.2013 | aktual.: 02.08.2013 12:29

Amerykański gigant odzieżowy A&F ma poważne kłopoty. Francuska organizacja ochrony praw człowieka zbada, czy firma nie łamie prawa prowadząc rekrutację.

Marka ubrań słynie z kontrowersyjnych praktyk. Nie akceptują bowiem ludzi otyłych i nie chcą, by nosili ich ubrania. Dlatego nie znajdziemy w ich sklepach ubrań w rozmiarze większym niż L. Prezes firmy, Mike Jeffries, nie ukrywa także, że zatrudniają tylko atrakcyjnych sprzedawców, gdyż "dobrze wyglądający ludzie przyciągają innych dobrze wyglądających ludzi, a my chcemy sprzedawać nasze ubrania tylko przystojniakom i pięknościom."

Natomiast Robin Lewis, który wprowadza wszystkie reguły i zasady, wywołał falę krytyki po wypowiedzi dla "Business Insider": "Nie chcę otyłych ludzi robiących zakupy w sklepie, chcę żeby przychodzili ludzie szczupli i piękni. Nie chcę, by najważniejsi klienci widzieli ludzi, którzy nie są tak 'hot' jak oni. Ludzie, którzy noszą nasze ubrania powinni być 'cool'."

Z powodu polityki firmy, sieć może ponieść ogromne konsekwencje. Francuska organizacja Le Defenseur Des Droits, która zajmuje się ochroną praw człowieka, wszczęła postępowanie w sprawie dyskryminacji pracowników.

Koncern próbuje odpierać ataki tłumacząc, że zatrudniają tylko modelów i modelki. Jednak Francuzi za nic mają takie "wymówki" i zgodnie twierdzą, że wygląd nie powinien mieć decydującego wpływu na wyniki rekrutacji. Defenseur des Droits jak na razie stara się wpłynąć na firmę, by wprowadziła zmiany w procesie rekrutacji. Nie mogą niestety zmusić firmy do zmiany zasad rekrutacji, bo sprawa nie może trafić do sądu, dopóki nie zgłosi się osoba, która padła ofiarą dyskryminacji.

AS, WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)