PSL za referendum ws. elektrowni atomowych w Polsce

Rada Naczelna PSL opowiedziała się za przeprowadzeniem referendum w sprawie budowy elektrowni atomowych w Polsce. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiedział, że jego resort przygotuje raport dotyczący sytuacji na rynkach energii.

PSL za referendum ws. elektrowni atomowych w Polsce
PAP/Tomasz Gzell

11.06.2011 | aktual.: 11.06.2011 17:22

- W czasie dyskusji na Radzie Naczelnej PSL zgłoszona została propozycja i ta propozycja została przyjęta, aby rozważyć, czy budowa elektrowni jądrowych jest uzasadniona w obecnych realiach. Wniosek o rozpatrzenie tej sprawy w referendum został przyjęty - powiedział na sobotniej konferencji prasowej w Warszawie Pawlak.

Jego zdaniem konieczne jest rozważenie, czy 100 miliardów zł, które ma być przeznaczone na budowę dwóch elektrowni atomowych, można lepiej spożytkować, wydając je np. na efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii.

Zapowiedział, że resort gospodarki przygotuje specjalny raport w tej sprawie, tak aby ostateczna decyzja była oparta o przesłanki merytoryczne. Wyjaśnił, że dokument ten będzie dotyczył oceny sytuacji na rynkach energii, szczególnie w kontekście niemieckich decyzji ws. elektrowni atomowych.

- Ten raport będzie też skupiał się na rozważeniu alternatyw polegających na spojrzeniu, czy 100 mld zł zainwestowane w efektywność energetyczną, a także w odnawialne źródła energii nie dałoby porównywalnego, albo lepszego efektu, niż dwie elektrownie nuklearne - stwierdził wicepremier.

W maju partie niemieckiej koalicji rządzącej ustaliły, że do 2022 roku kraj ten zrezygnuje z korzystania z energii atomowej. Większość z 17 elektrowni atomowych w Niemczech zostanie wyłączona do 2021 roku. Trzy siłownie będą jednak w razie potrzeby produkować prąd do 2022 roku. Mają one pełnić rolę bufora bezpieczeństwa w sytuacji, gdyby proces przechodzenia na odnawialne źródła energii nie postępował w zakładanym tempie i krajowi groziłyby deficyty energii elektrycznej.

Premier Donald Tusk zapewniał pytany o ten fakt, że Polska póki co nie zmienia planów dotyczących energetyki jądrowej. - Jeśli ktoś nie chce budować elektrowni jądrowych, to jest jego problem. My jesteśmy przekonani, że energetyka jądrowa pod wieloma względami jest tą dobrą alternatywą dla innych źródeł energii i dlatego decyzje niemieckie nie będą miały żadnego wpływu na nasze - podkreślał pod koniec maja.

Szef rządu w listopadzie 2008 r. zapowiedział wybudowanie w Polsce dwóch elektrowni jądrowych o mocy 3000 MW każda. Pierwszy blok miałby ruszyć w 2020 r. Inwestorem ma być Polska Grupa Energetyczna, która planuje, że w obu siłowniach wykorzystano by taką samą technologię. Koszty budowy tych elektrowni oraz towarzyszących im inwestycji w rynek energii rząd szacuje na 100 mld zł.

W połowie 2011 r. ma zostać oficjalnie rozpisany przetarg na dostawcę technologii do pierwszej elektrowni. Przetarg ma zostać rozstrzygnięty do końca 2013 r. Zgodnie z planami, budowa miałaby ruszyć z początkiem 2016 r.

Zgodnie z art. 125 konstytucji, w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe. Referendum takie ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, lub prezydent za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Wniosek o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawie wykorzystania energii atomowej w Polsce jest już przygotowywany przez SLD.

Źródło artykułu:PAP
waldemar pawlakreferendumenergetyka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)