Relatywnie słabsi
Piątkowa sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a ponownie kupujący koncentrowali się na akcjach spółek o dużej kapitalizacji. W pierwszej godzinie handlu indeksy wyznaczył dzienne minima, a inicjatywa przeszła w ręce kupujących, którzy nadawali ton wydarzeniom na rynku w kolejnych godzinach handlu.
17.10.2011 09:32
W samej końcówce pojawiła się podaż, która ograniczyła skalę wzrostu, ale mimo to wymowa sesji jest w moim odczuciu pozytywna. WIG-20 wyznaczył odnotował spadek do 2257, a w kolejnych godzinach indeks powrócił ponad górne ograniczenie bazowego kanału wzrostowego, przebity został również kluczowy w krótkim terminie opór na 2302. Fakt ten wskazuje jednoznacznie, iż spadek do 2257 był jedynie korektą, co z kolei zapowiada wzrost powyżej ostatniego maksimum na 2329. Najbliższy opór znajduje się na 2318, a jego przebicie będzie sugerowało atak na ubiegło tygodniowy wierzchołek na 2329. W przypadku jego przebicia podaż winna pojawić się 2388-2405. Wcześniej pewną rolę może odegrać pułap 2348. W przypadku silniejszego wzrostu podaż winna ujawnić na 2452 lub też 2488.
Najbliższe wsparcie znajduje się na 2281, a w razie jego przełamania kupujący winni bronić 2257 lub też 2243. W dalszym ciągu zakładam, iż potencjał wzrostowy w krótkim terminie nie został jeszcze wyczerpany i raczej ten ostatni poziom wsparcia nie powinien zostać przebity. Ewentualne jego przełamanie będzie wyrazem słabości strony popytowej, a następne poziomy wsparcia widziałbym na 2228 oraz na 2200. Na razie jednak inicjatywa winna należeć do kupujących, którzy winni atakować opory i wyznaczać nowe krótkoterminowe maksima. W dłuższej perspektywie zwyżka jest korektą w tendencji spadkowej, ale mając na względzie, iż korekta obejmuje cały spadek przestrzeń do wzrostu jeszcze jest.
Tomasz Jerzyk