Ropa poniżej 60 dol.
Czwartkowa stabilizacja notowań ropy Brent powyżej poziomu 60 dol. za baryłkę okazała się tylko chwilowa.
10.07.2009 15:14
Dziś ceny tego surowca ponownie znalazły się pod presją sprzedających. O godzinie 15:08 za baryłkę trzeba było zapłacić 59,75 dol., czyli o 2,1 proc. mniej niż wczoraj. Podobnie, jak w poprzednich dniach, spadek cen ma swe źródła w obawach o kondycję światowej gospodarki. W to wszystko dodatkowo wpisuje się jeszcze wzrost awersji do ryzyka, który wymusza realizację zysków.
Dzisiejszy spadek cen ropy poniżej 60 dol., oznacza nie tylko przełamanie psychologicznej bariery, ale również przełamanie znajdującego się w pobliżu wsparcia tworzonego przez 38,2 proc. zniesienie fali wzrostowej z okresu luty-czerwiec br. Można to odczytywać jako potwierdzenie wcześniej wygenerowanych sygnałów sprzedaży (na czele z przełamaniem w ostatnią środę linii trendu wzrostowego). Tym samym, trzeba się liczyć z testem kolejnego wsparcia, jakie w okolicy 56 dol. tworzy 50 proc. zniesienie Fibonacciego. Zważywszy na coraz większe krótkoterminowe wyprzedanie, które jest obecnie jedynym atutem strony popytowej, wsparcie to powinno zostać obronione.
W średnim terminie sytuacja popytu jest bardzo trudna. Wygenerowane w tym tygodniu sygnały sprzedaży, redukują niemal do zera możliwość szybkiego powrotu do wzrostów. Dlatego najbardziej optymistyczny scenariusz dla ropy zakłada w najbliższych tygodniach trend boczny w szerokim przedziale 57-64 dol.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.