Rostowski oszukał krwiodawców

Ich krew ratuje ludziom życie. Ale ich pomoc już nie jest tak wysoko ceniona przez ministra finansów. Honorowi dawcy krwi dowiadują się, że za "darowiznę" mogą sobie odliczyć cztery razy mniej niż wcześniej - czytamy w "Super Expressie".

Rostowski oszukał krwiodawców
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.02.2011 | aktual.: 24.02.2011 09:54

Do tej pory za oddanie płytek krwi można było liczyć na sporą zniżkę podatku, bo 130 zł za jednostkę płytek (250 ml), czyli cztery razy więcej, niż odliczają zwykli krwiodawcy. Tu upust wynosi 130 zł za litr krwi.

W tym pierwszym przypadku oddaje się tylko składnik krwi - płytki. Potrzebują ich np. chorzy, także dzieci, poddawani chemio- i radio-terapii z powodu raka. Zabieg jest czasochłonny i wymaga wiele zachodu.

Jak się okazuje, dotąd stosowano korzystniejszy przelicznik ministra zdrowia, w którym jednostkę płytek, czyli 250 ml, traktuje się jak litr krwi. - Przepisy się nie zmieniły - informuje Piotr Olechno, rzecznik ministra Rostowskiego. Problem w tym, że za podatki odpowiada minister finansów. I to on ustalił, że za 250 ml płaci się jak za 250 ml, a nie jak za litr.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)