Rostowski: przepraszam, uniosłem się
Minister finansów Jacek Rostowski zarzucił w
czwartek w Sejmie prezesowi PiS Jarosławi Kaczyńskiemu, że nie ma
go podczas debaty nad informacji rządu na temat planów
zabezpieczenia gospodarki i obywateli przed skutkami kryzysu.
Rostowski nawiązując do wystąpienia w debacie wiceszefowej PiS posłanki Aleksandry Natalli-Świat zwrócił uwagę, że często powoływała się ona na autorytety. _ Wiem że takiego wsparcia potrzebuje, skoro nie ma wsparcia ze strony swojego szefa _ - zaznaczył minister.
_ Przyszedł na moment, potem się znudził i wyszedł. Jeżeli PiS chce być poważnym partnerem w walce z kryzysem, to nie może być tak, że teoretycznie potencjalny premier nie jest na takiej debacie _ - oświadczył podniesionym głosem Rostowski.
_ Przepraszam, uniosłem się _ - dodał po chwili.
_ Widać, że zmiany w wizerunku były zbyt płytkie. Bo należy także trochę się nauczyć, żeby móc mówić o ekonomii i gospodarce. Tydzień w Klarysewie (gdzie J. Kaczyński przygotowywał nowy program PiS - PAP) ewidentnie nie wystarczył, żeby pan prezes czuł się komfortowo, mówiąc z tej trybuny o tych sprawach. I ja bardzo nad tym ubolewam _ - powiedział minister finansów.
_ Uważam, że musimy wspólnie pracować, ale musi być z kim. Gdybyście wrócili do władzy - czego nie daj Bóg - to nie będziecie mogli tak dryfować jak przez te dwa lata. Przygotujcie się trochę _ - zwrócił się Rostowski do polityków PiS.