Rybacy mimo zakazu będą łowili dorsza

Przedstawiciele wszystkich środowisk rybackich w Polsce spotykają się z ministrem Gospodarki Morskiej Rafałem Wiecheckim. Poinformują go, że mimo wprowadzonego przez Unię Europejską zakazu połowu dorsza będą tę rybę łowili.

30.07.2007 12:54

Przedstawiciele wszystkich środowisk rybackich w Polsce spotykają się z ministrem Gospodarki Morskiej Rafałem Wiecheckim. Poinformują go, że mimo wprowadzonego przez Unię Europejską zakazu połowu dorsza będą tę rybę łowili. Ich zdaniem zakaz został wprowadzony bezprawnie.

Unijnych urzędników te słowa jednak nie przekonują i już zapowiadają, że jeśli Polska nie dostosuje się do zakazu, to nałożone zostaną na nas duże kary finansowe - nawet kilkadziesiąt milionów euro. Od 9 lipca na południowo wschodnim Bałtyku obowiązuje całkowity zakaz połowu dorsza. Ma trwać do końca roku. Zakaz wprowadziła Komisja Europejska. Jej członkowie uznali, że polscy rybacy już w czerwcu wyłowili limit dorsza przyznany im na cały rok (13 500 ton).

Sztab kryzysowy polskiego rybołówstwa w skład którego wchodzą przedstawiciele wszystkich środowisk rybackich na ostatnim spotkaniu, które odbyło się w sobotę uznał jednak, że rybacy nie będą tego zakazu przestrzegali. Dzisiaj chcą o tym poinformować ministra. - W sumie to jest to tylko oficjalna informacja, bo minister Wiechecki już wcześniej zgodził się na to, abyśmy mimo zakazu łowili dorsza - mówi Grzegorz Hałubek, szef Związku Rybaków Polskich. - Obiecał, że wstawi się za nami w Unii Europejskiej. To dla nas bardzo ważne stanowisko.

Unijnii komisarze są jednak nieugięci i już dzisiaj zapowiadają, że jak polscy rybacy nie dostosują się do zakazu, to oprócz kar będzie on przedłużany o kolejne lata. Kilka lat wcześniej podobną karę nałożono na Francję. Wtedy wyniosła ona ponad 60 mln euro.
Hubert Bierndgarski - Dziennik Bałtycki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)