Rynek po sobotniej tragedii
Smutne wydarzenia w Polsce nie wpłynęły znacząco na poniedziałkowe otwarcie rynków finansowych. Z dwóch powodów: nie był to żaden atak terrorystyczny, a wszystko stało się w sobotę.
12.04.2010 | aktual.: 12.04.2010 11:09
W efekcie procedury konstytucyjne zadziałały płynnie i kluczowe z punktu widzenia inwestorów obowiązki szefa NBP, przejął jego dotychczasowy zastępca – Piotr Wiesiołek. Jednocześnie marszałek Sejmu i p.o. prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział w niedzielę, iż nowy szef banku centralnego zostanie szybko powołany. W efekcie pomału uwaga rynków będzie przesuwać się na wydarzenia z rynków międzynarodowych.
Przyjęty w niedzielę pakiet pomocy dla Grecji w kwocie 30 mld EUR w postaci tanich (chociaż nie aż tak) pożyczek od krajów strefy euro w połączeniu z 10 mld EUR, które może uruchomić także Międzynarodowy Fundusz Walutowy, w zasadzie załatwia sprawę Grecji na najbliższe miesiące. Nawet, jeżeli Grecy nie skorzystają w pełni z tej pomocy, to prawdopodobieństwo bankructwa tego kraju w krótkim terminie spadło do zera. W efekcie nie dziwi hurra-optymistyczna reakcja rynków finansowych – notowania EUR/USD otworzyły się z ponad 120 punktową luką w górę (1,3620), co się zdarza bardzo rzadko. Optymizm widoczny jest też na zagranicznych giełdach i walutach „wysokooprocentowanych” – to wynik wyraźnego spadku globalnego ryzyka.
Warto jednak pamiętać o tym, iż tak gwałtowna reakcja może być w dużej mierze wynikiem panicznego pokrywania krótkich pozycji w euro. Jeszcze w czwartek rano zanosiło się przecież na naruszenie wsparcia na 1,3265. Dzisiejszy kalendarz wydarzeń nie jest zbyt duży – w kraju inwestorzy będą zwracali uwagę na specjalne posiedzenie RPP (zostanie wybrany nowy przewodniczący Rady, gdyż Piotr Wiesiołek nie może brać udziału w jej posiedzeniach), a na rynkach międzynarodowych na dalsze szczegóły pomocy dla Grecji i wystąpienie szefa ECB o godz. 11:00. Warto też będzie zwracać uwagę na przebieg wizyty chińskiego prezydenta w Waszyngtonie, zwłaszcza, że cały czas mówi się o ewentualnej rewaluacji juana (w przeciwnym przypadku USA mogą w publikowanym 15 kwietnia raporcie, nazwać Chiny „manipulatorem walutowym”).
*EUR/PLN: *Rynek w zasadzie nie zareagował na sobotnie wydarzenia. Ranny wzrost EUR/PLN w okolice 3,8950 może być w większym stopniu wynikiem silnej zwyżki euro na rynkach międzynarodowych. Kolejne godziny przynoszą już spadek notowań, co może doprowadzić do powrotu euro w rejon 3,85 zł w najbliższych dniach. Nastroje na świecie są bardzo dobre, po przedstawieniu pakietu pomocy dla Grecji, wzrósł apetyt na ryzyko, co może znaleźć przełożenie w kursie złotego. Dodatkowo inwestorzy (jakkolwiek to zabrzmi) nie muszą obawiać się w najbliższych tygodniach interwencji banku centralnego na rynku (tak jak to miało miejsce w miniony piątek).
USD/PLN: *Silny wzrost EUR/USD dzisiaj w godzinach nocnych, przełożył się na spadek dolara w okolice 2,83. Wyhamowanie zwyżek na EUR/USD przekłada się jednak na powrót dolara w rejon 2,8450-2,85. Nie można wykluczyć, iż w kolejnych godzinach przetestujemy rejon 2,86. Kolejne dni powinny jednak przynieść spadek notowań poniżej 2,83.
*EUR/USD: Silna luka z otwarcia może zacząć być zakrywana. Po panicznym zamykaniu krótkich pozycji w euro, które wywindowało notowania EUR/USD w okolice 1,3690, przewagę zaczyna ponownie zyskiwać strona podażowa. To może sprawić, iż kolejne godziny doprowadzą do spadku poniżej 1,3590. To byłby sygnał, iż w kolejnych dniach spadniemy w rejon 1,35, który stał się teraz mocnym wsparciem. Może się tak stać, jeżeli publikowane dane makro z USA (od jutra) będą dobre. Niemniej w średnioterminowej perspektywie ewentualnym spadku do 1,35, możliwy będzie jeszcze ruch w okolice 1,3730.
GBP/USD: Silne zwyżki funta są kontynuowane, czemu sprzyja poprawa nastrojów na rynkach międzynarodowych (spadek ryzyka z tytułu Grecji). Niemniej widać, iż bliskość oporu na 1,55 zaczyna oddziaływać negatywnie. Warto pamiętać, iż za niecały miesiąc odbędą się w Wielkiej Brytanii wybory parlamentarne, co może już wcześniej być dyskontowane przez rynek (niepewność i tym samym ponowne spadki funta). Odwrócenie się trendu już w najbliższych dniach, jest jednak mało prawdopodobne. Silne wsparcie to teraz 1,5380, a opór 1,5500-1,5535. Sporządził: Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
| Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A |
| --- |