Rynek podręczników ożył

Wartość rynku nowych książek szkolnych może w tym roku wzrosnąć nawet do 670 mln zł. WSiP pozostaną liderem. Przedstawiciele wydawnictw nie są zgodni w ocenie perspektyw branży w najbliższych latach.

Rynek podręczników ożył
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

11.08.2009 | aktual.: 09.01.2012 11:40

Nawet o ponad 10 proc. może w tym roku wzrosnąć wartość rynku nowych podręczników - wynika z szacunków przedstawicieli branży. Sprzedaż książek zwiększy się głównie za sprawą wprowadzenia nowych podstaw programowych, co będzie skutkowało przejściowym załamaniem rynku wtórnego (za jego pośrednictwem sprzedaje się 30 - 40 proc. wszystkich podręczników). Przedstawiciele branży podkreślają jednak, że na zmianach w różnym stopniu skorzystają poszczególne wydawnictwa.

Dwucyfrowa dynamika?

Pytani przez nas przedstawiciele największych wydawnictw szacują, że w tym roku wartość rynku wzrosnąć może nawet o ponad 10 proc. Taka zwyżka oznaczałaby, że w 2009 r. na książki wydamy nawet 670 mln zł. Nie są jednak zgodni co do tego, jak na obraz rynku przełożą się zmiany programowe, które w kolejnych latach będą sukcesywnie wprowadzane w następnych klasach.

_ W tym roku sprzedaż nowych podręczników zwiększy się o kilkanaście procent w związku z brakiem odsprzedaży w pierwszych klasach gimnazjów _- mówi Adam Dorobkiewicz, wiceprezes Nowej Ery. _ Nie traktowałbym tego jednak jako wzrost wartości rynku, lecz jako chwilowy skok. Starsi uczniowie często rezygnują bowiem z zakupów książek. Dlatego w przyszłym roku nie oczekiwałbym tak znaczących zwyżek. _

Z tą opinią nie zgadza się Grzegorz Bednarski, prezes Grupy Edukacyjnej. Jego zdaniem w ciągu kilku najbliższych lat wartość rynku będzie się zwiększała o nieco ponad 10 procent rocznie.

Szacunków co do możliwych zmian wartości rynku nie podejmuje się z kolei Karol Żbikowski, wiceprezes Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. _ Wartość rynku na pewno wzrośnie. Trudno jednak już teraz szacować, jak dużą dynamikę zaobserwujemy _ - mówi Żbikowski. Wiceszef giełdowego wydawnictwa przyznaje za to, że nowe podstawy programowe nie przełożą się na skokowy wzrost obrotów WSiP. Dlaczego? _ Najsilniejszą pozycję mamy w segmencie nauczania początkowego, w którym zjawisko odsprzedaży ma znikome znaczenie _ - wyjaśnia.

Wzrost szybszy od rynku?

Pozycja lidera należąca już od wielu lat do WSiP wydaje się być niezagrożona. Kolejni duzi gracze również nie zamierzają jednak oddawać pola konkurentom. Dwaj wiceliderzy zapowiadają wzrost szybszy od dynamiki całej branży (w 2008 r. Nowa Era kontrolowała przeszło 22 proc. rynku, a Grupa Edukacyjna blisko 11 proc.).
_ Liczymy na to, że dzięki zmianom podstaw programowych uda nam się zwiększyć udziały rynkowe. Dopiero wrzesień pokaże jednak, które firmy najbardziej dzięki nim skorzystają _ - mówi Adam Dorobkiewicz, wiceprezes Nowej Ery. Dodaje, że w tym roku spółka chce sprzedać podręczniki o łącznej wartości ponad 173 mln zł (w 2008 r. sprzedaż sięgnęła 142 mln zł i stanowiła 86,1 proc. przychodów).

Szybciej od rynku chce rosnąć również Grupa Edukacyjna. W minionym roku obrotowym (zakończył się 30 września 2008 r.) spółka miała 70 mln zł przychodów i ponad 10 mln zł czystego zarobku. W tym roku obroty mają się zwiększyć o kilkanaście procent. Grzegorz Bednarski przyznaje jednak, że dynamika wyniku netto może nie być tak wysoka. Wszystko za sprawą zwiększonych wydatków na promocję.

Hurtownicy widzą ożywienie

Wzrostu sprzedaży podręczników spodziewają się również ich najwięksi dystrybutorzy. Jacek Pastuszka, dyrektor biura sprzedaży Wkry, przewiduje, że sprzedaż tej firmy wzrośnie nawet o 20 - 30 proc. Zastrzega jednak, że taką zwyżkę spółka notuje już od 2006 r. Nie będzie ona zatem spowodowana zmianami programowymi. O ponad 10 proc. zwiększą się również obroty największego dystrybutora podręczników - spółki Wikr.

Również pytani przez nas księgarze szacują, że wartość rynku podręczników wzrośnie w roku bieżącym o ponad 10 proc. W ich przypadku sezon dopiero się zaczyna. Twierdzą jednak, że sprzedają więcej książek niż przed rokiem, a zwyżki są najwyraźniej dostrzegalne w przypadku podręczników do pierwszej klasy gimnazjum.

Piotr Marciszuk - Polska Izba Książki
Nowy rok szkolny przyniesie zmiany podstaw programowych pierwszych klas szkół podstawowych i gimnazjalnych. W rezultacie uczniowie tych klas będą musieli nabyć nowe podręczniki. Mimo to nie spodziewam się drastycznego wzrostu sprzedaży książek szkolnych. Uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych korzystają z refundowanych wyprawek, ponadto podręczniki stosowane w nauczaniu początkowym są zużywalne i raczej jednorazowe. W rezultacie właściwie nie istnieje rynek wtórny elementarzy. Wzrost sprzedaży jest natomiast pewny w segmencie podręczników gimnazjalnych, ponie- waż w tej części rynku odkup jest oceniany na kilkadziesiąt procent. Należy jednak mieć na uwadze, że to tylko jedna spośród 12 klas w całym systemie edukacji i nawet znaczny wzrost sprzedaży nowych książek w tym segmencie nie może mieć znaczącego przełożenia na cały rynek.

Robert Witon - właściciel hurtowni WIKR, największego w Polsce dystrybutora podręczników
Spodziewam się, iż sprzedaż nowych podręczników szkolnych będzie wyższa niż w zeszłym roku o około 10 proc. Oczekuję, że szczyt sezonu przypadnie tradycyjnie na ostatni tydzień sierpnia i pierwszy tydzień września.Źródeł wzrostu całkowitej liczby sprzedanych egzemplarzy należy upatrywać w segmentach rynku objętych zmianami podstaw programowych. Gimnazjaliści nabędą około 30 proc. więcej podręczników - na tyle jest szacowany udział rynku wtórnego na tym etapie nauki. Także dzieci rozpoczynające przygodę ze szkołą nabędą więcej elementarzy.Będziemy obserwować większą niż zwykle sezonowość sprzedaży. W tym roku, w tzw. małym sezonie, który przypada na koniec roku szkolnego, niewielu uczniów zaopatrzyło się w podręczniki. Wynika to z późniejszego niż zazwyczaj zatwierdzenia ustawowych podstaw nauczania.

Anna Koper
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)