Rynki świętują grecki pakiet
Pomimo potężnego oporu społecznego grecki parlament zaakceptował dodatkowy pakiet oszczędności. Grecja dostanie zatem pomoc i przynajmniej w najbliższym czasie nie zbankrutuje. Rynek odetchnął więc z ulgą, co widać nie tylko w notowaniach euro, ale także na rynkach akcji, surowców i obligacji. Dziś w Grecji głosowane będą szczegółowe rozwiązania, warto również zwrócić uwagę na dane z USA.
30.06.2011 | aktual.: 30.06.2011 09:04
Euforia na rynkach (przedwczesna?)
Grecki parlament stosunkiem głosów 155:138 przyjął wczoraj nowy pakiet oszczędnościowy, który ma pozwolić na zmniejszenie deficytu o 28 mld EUR. Takiego scenariusza oczekiwał rynek, nie sprawdziły się też spekulacje, iż premier ma stracić aż 4 posłów w głosowaniu – ostatecznie nie poparł go jeden polityk z jego partii, za to dostał jeden głos od opozycji.
Jak już pisaliśmy wcześniej, przyjęcie pakietu oszczędności oznacza, że Grecy dostaną kolejną transzę pomocy w lipcu, kontynuowane będą także rozmowy dotyczące kolejnego dużego pakietu pomocy. Jednak oszczędności nie przybliżają Grecji do rozwiązania długoterminowego problemu, jakim jest brak potencjalnego wzrostu gospodarczego zdolnego wygenerować wystarczające wpływy do obsługi zaciągniętego długu (i w konsekwencji powrotu na rynek).
Silne wzrosty i przełamania kluczowych oporów widzieliśmy na kilku ważnych rynkach, o których pisaliśmy w ostatnim czasie. Na parze EURUSD rynek poradził sobie z górnym ograniczeniem klina (ok. 1,44), które ograniczało parę w ramach konsolidacji. W rezultacie obserwowaliśmy wzrosty powyżej poziomu 1,45, a ich potencjał sięga poziomu 1,47.
Do silnego wybicia doszło na rynku miedzi, który w ostatnim czasie utknął w dość wąskiej konsolidacji. Tam również rynek pokonał górne ograniczenie klina i w rezultacie byki mają szansę na doprowadzenie do testu górnego ograniczenia kanału spadkowego, który w tym roku opisuje notowania miedzi (obecnie nieco ponad 9500 USD za tonę). Podobne wnioski wynikają z zastosowania nieco innej techniki opisanej wczoraj w pulsie rynku (http://www.xtb.pl/strona.php?pulsrynku=21543). Należy jednak mieć na uwadze, iż wzrosty nie mają wiele wspólnego z sytuacją fundamentalną na rynku miedzi, która skłania raczej do ostrożności (więcej w najnowszym raporcie z rynku surowców http://www.xtb.pl/strona.php?info=2577).
Wzrosty mamy też na rynkach akcji – kontrakty na indeks S&P500 poradziły sobie z poziomem 1300 pkt. i czysto teoretycznie mogłoby to oznaczać zakończenie kilkumiesięcznej korekty pędzącej, choć potwierdzeniem będzie pokonanie oporu zlokalizowanego obecnie w okolicach 1320 pkt. (chociaż DAX30 cały czas testuje kluczowy opór 7340 pkt., a słabe poranne dane z Niemiec nie pomagają bykom). Natomiast pro spadkową formację RGR byki zanegowały na rynku ropy (przedstawiona była m.in. we wczorajszym komentarzu porannym), wracając dynamicznie powyżej poziomu 108 USD za baryłkę (pomogły dane o zapasach paliw w USA – łącznie spadły o 5,5 mln baryłek). Teoretycznie rynek ma otwartą drogę w okolice poziomu 120 USD. W praktyce jednak należy pamiętać, iż Grecja to nie jedyny problem dla rynku. Poważniejszym jest wyhamowanie wzrostu na świecie. Spadek cen ropy jest jednym z elementów mogących zapewnić globalnej gospodarce szansę na złapanie oddechu, stąd obecne odreagowanie oznacza, że problem drogiej ropy powraca.
Losy odreagowania na rynkach akcji i surowców zależeć będą w dużym stopniu od danych (jutro ISM, w przyszłym tygodniu rynek pracy). Jeśli dane ponownie rozczarują, optymizm rynkowy szybko wyparuje.
Portugalski problem
Rynki jeszcze świętują przyjęcie przez Grecję pakietu oszczędnościowego, a już okazuje się, że dodatkowe oszczędności będą prawdopodobnie potrzebne w Portugalii. Tamtejszy rząd zobowiązał się do redukcji deficytu sektora publicznego z ponad 9% PKB w 2010 roku do 5,9% w roku bieżącym. Tymczasem w pierwszym kwartale deficyt wyniósł aż 8,7%, pokazując, iż przy gospodarce będącej w recesji redukcja deficytu jest niezwykle trudna. Co więcej, miesięczne dane o wykonaniu budżetu centralnego sugerowały znaczną poprawę względem roku ubiegłego, co sugerowałoby, iż część deficytu „przeniosła się” do funduszy i/lub samorządów. Portugalia ma na razie zapewnioną pomoc, jednak podobnie jak w przypadku Grecji brak postępu w redukcji deficytu może oznaczać presję Europy na dodatkowe oszczędności.
Zgodnie z tym, co sugerowaliśmy w poprzednich komentarzach, bardzo wysokie poziomy premii za ryzyko od długu krajów peryferyjnych mogą zachęcać kupujących i pomóc w krótkookresowym odbiciu na rynkach. Jednak wygląda na to, iż po chwilowej euforii na rynek powróci nie tylko problem grecki, ale także portugalski.
W kalendarzu – kolejne głosowania i dane z USA
Dziś w Grecji kolejne głosowania, tym razem dotyczące szczegółowych rozwiązań zaproponowanego pakietu – ich wpływ na rynek powinien być już jednak mniejszy niż wczoraj (chyba że zakończyłyby się niepowodzeniem). Uwaga wraca powoli do amerykańskich danych – dziś o 14.30 dane o nowych zarejestrowaniach bezrobotnych (konsensus 419 tys.), a o 16.00 indeks Chicago PMI (konsensus 54 pkt.) – ostatnia wskazówka przed krajowym ISM. Wcześniej szacunkowe dane dot. inflacji w strefie euro (11.00, konsensus 2,8% R/R).
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
www.xtb.pl