Sharp wygasza produkcję

Zakład produkujący telewizory, firma Sharp w Crystal Parku w Ostaszewie (woj. kujawsko-pomorskie) zrezygnował z przywilejów, jakie dawało mu inwestowanie w działającej tu strefie ekonomicznej. Zlokalizowane tu fabryki elektroniki systematycznie wygaszają produkcję.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Jak poinformował dziennikarzy dyrektor zakładu Sharp Manufacturing Polska, Witalis Korecki, jego firma wystąpiła do Ministerstwa Gospodarki i uzyskała zgodę na wygaszenie wydanego w 2006 roku pozwolenia na działalność w zlokalizowanej koło Torunia podstrefie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE). Jak uzasadnił, spowodowane jest to trudną sytuacją na rynku, ale zastrzegł jednocześnie, że Sharp nie zamierza likwidować zakładu w Ostaszewie.

Zakład produkcyjny Sharpa w Ostaszewie, zgodnie z początkowymi deklaracjami, miał do końca 2013 roku osiągnąć zatrudnienie na poziomie 3 tys. osób. Obecnie jednak, gdy od dłuższego czasu spada liczba zamówień, pracuje tu nieco ponad tysiąc osób, a co miesiąc pracę traci 20-30 osób, więc formalnie nie są to zwolnienia grupowe.

Mniejsze od deklarowanego zatrudnienie jest niedotrzymaniem jednego z warunków, pod jakimi Sharp uzyskał zgodę na działanie w strefie ekonomicznej i związaną z tym pomoc publiczną w formie zwolnienia podatkowego. Nie wiadomo na razie, czy firma będzie musiała zwrócić niezapłacone podatki, gdyż brak jest jednoznacznego przepisu o konsekwencjach wygaszania zezwolenia.

Prezes PSSE Teresa Kamińska podkreśliła, że firmy, rozpoczynając działalność w strefie, zobowiązują się do zainwestowania kapitału i stworzenia oraz utrzymania miejsc pracy. W przypadku niedotrzymania któregoś z tych warunków, każda z firm może wystąpić do Ministerstwa Gospodarki o wygaszenie zezwolenia.

- Nie oznacza to, że nie może prowadzić tam działalności: po prostu nie korzysta już z pomocy publicznej. Żadna firma nie zapowiedziała zakończenia działalności w Crystal Parku - zastrzegła prezes Kamińska.

Kłopoty Sharpa dotyczą także innych firm branży elektroniki użytkowej, które ulokowały zakłady w Ostaszewie i opierały swą działalność w znacznej części na kooperacji z Sharpem. Pod koniec ubiegłego roku o zwolnieniu większości załogi - 156 osób - poinformowały zakłady Sumika.

Oznacza to zwolnienia grupowe, gdyż z danych otrzymanych przez urząd pracy z tej firmy wynika, że od stycznia w Sumice pozostanie zaledwie kilkanaście osób niezbędnych do utrzymania nieczynnego zakładu. Krótko przed końcem 2012 roku decyzję o grupowych zwolnieniach podjęto także w zakładach Orion Electric Poland: produkcję zatrzymano, a ze 177-osobowej załogi w styczniu pozostanie tylko kilkanaście osób doglądających nieczynnej fabryki.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Za jego ślub zapłacili sponsorzy. Ich logotypy nosił na marynarce
Za jego ślub zapłacili sponsorzy. Ich logotypy nosił na marynarce
"Chora sytuacja". Szpital jest zadłużony, lekarze zgarniają miliony
"Chora sytuacja". Szpital jest zadłużony, lekarze zgarniają miliony
Masowo okradają Polaków. Konsulat wydał rekordową liczbę dokumentów
Masowo okradają Polaków. Konsulat wydał rekordową liczbę dokumentów
Kupili stare bmw. Takimi banknotami zapłacili. "Souvenir"
Kupili stare bmw. Takimi banknotami zapłacili. "Souvenir"
Ile kosztuje Burger Drwala? Kultowa kanapka już dostępna
Ile kosztuje Burger Drwala? Kultowa kanapka już dostępna
Wojsko znów wyprzedaje samochody. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Wojsko znów wyprzedaje samochody. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Kupiłeś telewizor? Masz mało czasu na zgłoszenie. Później grozi kara
Kupiłeś telewizor? Masz mało czasu na zgłoszenie. Później grozi kara
Milioner stawia wieżę widokową. Mieszkańcy mają wątpliwości
Milioner stawia wieżę widokową. Mieszkańcy mają wątpliwości
Popularny miód zniknie z polskich sklepów. Powodem nowe przepisy UE
Popularny miód zniknie z polskich sklepów. Powodem nowe przepisy UE
Kupują bilety, płacą mandaty. Pasażerowie mają dość
Kupują bilety, płacą mandaty. Pasażerowie mają dość
Koniec sklepów bez kasjerów. Sieciówka tłumaczy powody
Koniec sklepów bez kasjerów. Sieciówka tłumaczy powody
Polski ser mistrzem świata. Klienci szturmują sklep. "Nawał pracy"
Polski ser mistrzem świata. Klienci szturmują sklep. "Nawał pracy"