Popularna aplikacja do zakupów pod lupą UE. Poważne oskarżenia
Chińska platforma modowa Shein została oskarżona przez BEUC o stosowanie manipulacyjnych praktyk handlowych. Skarga złożona do Komisji Europejskiej wskazuje na użycie "ciemnych wzorców" mających na celu zwiększenie zakupów przez klientów.
Unijni regulatorzy przyjrzeli się chińskiej platformie modowej Shein po skardze złożonej przez organizację konsumencką BEUC. Jak podaje "Fakt", firma jest oskarżana o stosowanie "ciemnych wzorców", które mają na celu manipulowanie klientami w celu zwiększenia ich zakupów.
BEUC zarzuca Shein stosowanie agresywnych praktyk handlowych, które mogą naruszać unijne prawo konsumenckie. Wśród kontrowersyjnych metod wymieniono wyskakujące okienka, timery odliczające czas do końca oferty oraz nieskończone przewijanie w aplikacji. Jej użytkownicy otrzymują nawet 12 powiadomień dziennie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Shein zapewnia o współpracy z unijnymi władzami i przestrzeganiu przepisów UE, mimo że BEUC odrzuciło propozycję spotkania. Do skargi dołączyło się 25 organizacji konsumenckich z 21 krajów, w tym z Francji, Niemiec i Hiszpanii. To nie pierwszy raz, gdy platformy zakupowe znalazły się pod lupą regulatorów.
Biuro prasowe Shein w mailu wysłanym do redakcji WP Finanse zapewniło, że prowadzi "konstruktywną współpracę z krajowymi organami ochrony konsumentów oraz Komisją Europejską".
"Europejscy konsumenci mogliby odnieść znaczące korzyści, gdyby Europejska Organizacja Konsumentów (BEUC) zgodziła się na spotkanie z nami, podczas którego moglibyśmy wyjaśnić realizowane operacje oraz w transparentny i otwarty sposób omówić wszystkie ich obawy. Niestety, w ostatnich latach wszystkie nasze próby nawiązania dialogu z BEUC zostały odrzucone" - czytamy w komunikacie.
Zbadali ubrania z Shein i Temu
Federacja Konsumentów opublikowała w kwietniu niepokojący raport dotyczący toksycznych substancji w produktach dostępnych na popularnych platformach Shein i Temu. Wśród niebezpiecznych składników znaleziono m.in. szkodliwe metale ciężkie.
Wyniki badań wykazują, że ponad połowa (57,6 proc.) przetestowanych artykułów zawierała toksyczne metale ciężkie. Badacze wykryli obecność substancji takich jak nikiel, ołów i kobalt.
Ekspert Jacek Finster, kierujący Laboratorium Nawozów i Wyrobów Chemicznych, podkreślił w raporcie, że produkty te mają kontakt z ludzkim ciałem, a zawarte w nich metale ciężkie mogą wywoływać reakcje alergiczne. Szczególnie ołów jest niezwykle szkodliwy dla tkanek ludzkich.
Po publikacji raportu Shein zapewniło, że usunęło wskazane produkty z oferty sprzedażowej. - Uważamy, że przedstawianie kwestii bezpieczeństwa produktów jako problemu dotyczącego wyłącznie azjatyckich platform jest mylące i niekonstruktywne. Jest to wyzwanie o charakterze branżowym, z którym mierzą się wszystkie duże platformy internetowe - przekonują przedstawiciele Shein.