Skutery, bajery za PIT‑y
Auta, rowery, zegarki, tablety - takimi prezentami miasta chcą nas przekonać, abyśmy rozliczyli w nich podatek. Ale do gry włączają się też podmiejskie gminy, które mają chrapkę na PIT-y bogaczy, uciekających na przedmieścia.
10.02.2014 | aktual.: 11.02.2014 11:04
Jak przypomina "Metro", rozliczający się we Wrocławiu może wziąć udział w losowaniu, w którym można wygrać auto i tablety; Poznań rozlosuje zaś bardzo dużo drobnych nagród - rok temu były to m.in. roczny bilet do zoo, roczny zapas kawy i herbaty.
Ale metropoliom wyrasta konkurencja. Okoliczne gminy chcą bowiem zawalczyć o PIT-y majętnych ludzi, którzy wyprowadzają się pod miasto, a często zatrzymują mieszkanie w mieście i mogą wybierać, gdzie się rozliczą.
I tak podstołeczny Wołomin, by zachęcić podatników, rozlosuje wśród rozliczających się u nich 2 skutery, 5 rowerów, aparaty fotograficzne, tablety i zegarki. Myśli też nad Kartą Mieszkańca Wołomina ze zniżkami na baseny i transport miejski. Podobne mają już podwarszawskie Marki i Ząbki - dodaje "Metro".
Z kolei podpoznańska gmina Luboń rozlosowuje wycieczki, vouchery do SPA i tablety, a podwrocławska Miękinia rozdawała za darmo choinki nowym podatnikom.
Nie wszystkie samorządy są jednak przekonane o skuteczności materialnych zachęt dla podatników. Kraków dwa lata temu kusił podatników laptopami, biletami lotniczymi czy kursami fotografii, ale w zeszłym roku z nagród zrezygnował, ograniczając się do kampanii informacyjnej. W obu latach przybyło po ok. 7 tys. nowych podatników.