Słabsze dane nie zaszkodziły bykom

W USA gracze w czwartek przed sesją przez długi czas dostawali pozytywne informacje. W Europie aukcja długu Hiszpanii zakończyła się sukcesem, co już z góry ustawiało nastroje na dalszą cześć sesji. Potem jednak pojawiły się dane makro, a te były słabe.

Słabsze dane nie zaszkodziły bykom
Źródło zdjęć: © Fot. Xelion

13.01.2012 09:07

Raport o ilości nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu był wręcz zaskakująco słaby. Oczekiwano, że przybędzie 375 tys. wniosków, a przybyło 399 tys. Wzrosła też średnia 4. sesyjna. Bardzo rozczarowała również grudniowa sprzedaż detaliczna. Wzrosła jedynie o 0,1 proc. m/m, a sprzedaż bez samochodów spadła o 0,2 proc. W obu przypadkach oczekiwano wzrostu o 0,3 proc. Co prawda dane z poprzedniego miesiąca skorygowano w górę, ale i tak jak na miesiąc świąteczny to te dane byłby bardzo słabe.
Interesujące rzeczy działy się na rynku walutowym. Kursowi EUR/USD przez długi czas pomagała udana aukcja hiszpańskiego długu. Decyzja Bank of England i ECB (oba banki zostawiły stopy bez zmian) nie miała wpływu na rynki, ale po konferencji prasowej Mario Draghi, szefa ECB kurs gwałtownie ruszył na północ.

Draghi nadal twierdzi, że pomoc banku jest tymczasowa, zagrożenia dla gospodarki bardzo duże, a inflacja mało groźna. Stwierdził też jednak, że pomoc ECB wnosi istotny wkład w zapewnienie stabilności banków. Dowiedzieliśmy się też, że w razie potrzeby ECB jest gotowy do działania (nie sprecyzował, jakiego). Bank oczekuje też znacznego popytu podczas drugiego przetargu pożyczek 3. letnich dla banków (LTRO). Kurs EUR/USD po tej konferencji gwałtownie wzrósł.
Rynek akcji rozegrał sesję zgodnie ze schematem obowiązującym do dłuższego już czasu. Początek sesji był spadkowy. Potem powoli indeksy redukowały skalę spadków, a po zakończeniu sesji w Europie spokojnie powędrowały nad kreskę kończąc dzień niewielkimi wzrostami. Dane makro zostały zlekceważone, a gracze nadal realizują scenariusz polowania na wyniki spółek. Poprawa nastrojów na rynku europejskiego długu bardzo bykom tę grę ułatwia.

Na GPW w czwartek byki nagle się obudziły. WIG20 rósł od początku sesji mocniej niż indeksy na innych giełdach. Prowadziło indeks na północ przede wszystkim to, co działo się na kontraktach. Po aukcji w Hiszpanii i po podaniu przez PAP informacji o złagodzeniu przez ministerstwo finansów zasad opodatkowania kopalin (miedzi i srebra) WIG20 gwałtownie wzrósł. W dwuprocentowym wzroście udział KGHM wynosił około 0,9 pkt. proc. Pomagała nie tylko ta informacja, ale i dalszy, szybki wzrost ceny miedzi potwierdzający wyemitowany w środę sygnał kupna.

Po blisko dwugodzinnym postoju indeksy ruszyły przed decyzjami banków centralnych w dalszą drogę na północ, ale przerwała ten rajd znowu agencja Fitch z jej opinią o Włoszech. Nic wielkiego się jednak nie stało. Rynek czekał na konferencję Mario Draghi i dane makro publikowane w USA. Dane były słabe, a konferencja pomogła EUR/USD, ale nie akcjom w Europie. Nasz rynek po prostu stabilizował się na wysokim poziomie z lekką tendencja do osuwania. Zakończenie sesji wzrostem WIG20 o 1,69 proc. nie zmieniło układu technicznego, ale oddaliło indeks od wsparcia.

Piotr Kuczyński
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)