Trwa ładowanie...
sąd
29-09-2012 08:55

Śmierć zamiast grzywny

Aby wyegzekwować 100 zł kary, sąd uruchomił całą machinę egzekucyjną, z komornikiem, policją, więzieniem - o działaniach polskiego wymiaru sprawiedliwości, zakończonych samobójstwem niewinnej osoby - pisze "Rzeczpospolita".

Śmierć zamiast grzywnyŹródło: Thinkstockphotos
d1omeaz
d1omeaz

Gazeta opisuje sprawę Włodzimierza M., który w 1998 roku został skazany na 700 zł grzywny za handel podrabianą odzieżą. Grzywnę spłacał w 7 ratach.

Po dwóch latach sąd dopatrzył się, że brakuje jednej raty. Kiedy postępowanie egzekucyjne okazało się bezskuteczne, sąd zamienił brakujące 100 złotych na pięć dni pozbawienia wolności. W 2004 roku policja zgodnie z nakazem sądu zatrzymała Włodzimierza M. pod jego domem. Nie pozwolono mu na kontakt z rodziną, aby dostarczyli dowód wpłaty pieniędzy. Przekonywał, że zatrzymanie jest pomyłką, bo grzywnę w całości spłacił. Powiesił się w areszcie, osieracając 6-letniego syna.

Ani prokuratura, ani Sąd Okręgowy w Radomiu nie dopatrzyły się zaniedbania funkcjonariuszy zakładu karnego. Winę dostrzegł dopiero Sąd Apelacyjny w Lublinie w procesie cywilnym, przyznając małoletniemu synowi Włodzimierza M. odszkodowanie i rentę. Podczas rozprawy apelacyjnej wyszło na jaw, że mężczyzna nie powinien trafić do aresztu. Dowód wpłaty raty grzywny zaginął bowiem w sądzie.
Więcej w "Rzeczpospolitej".

d1omeaz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1omeaz