Spadki za oceanem
Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, ale po niskim otwarciu na rynku przeważali kupujący. WIG-20 naruszył wsparcie na 2118, ale w kolejnych godzinach zdołał powrócić ponad wcześniejsze minima na 2143-5, co w moim odczuciu jest wyrazem pewnej siły technicznej.
04.10.2011 | aktual.: 04.10.2011 09:31
W nieco dłuższej perspektywie czasowej wczorajsza sesja nie wprowadziła istotnych zmian w układzie technicznym, cały czas główne indeksy znajdują się w trendach spadkowych, ale też utrzymują pewien bezpieczny dystans do minimów. Co więcej niskie otwarcia wykorzystywane są jako okazja do zakupów, co dobrze rokuje, przynajmniej jeśli chodzi o krótki horyzont inwestycyjny. Najbliższy opór dla WIG-20 znajduje się na 2161, a jego przebicie winno przekładać się na atak na piątkowe zamknięcie na 2188. W przypadku przebicia tego pułapu otrzymamy wskazówkę, iż spadek do wczorajszego minimum miał charakter korekty, co z kolei winno przekładać się na atak na ostatnie maksimum na 2228. W przypadku jego sforsowania, kolejnym ważnym oporem winien być poziom 2320.
Najbliższe wsparcie znajduje się na 2124, a przebicie tego poziomu będzie zapowiadało pogłębienie tendencji spadkowej poniżej wczorajszego minimum na 2112. Ewentualne przełamanie tego wsparcia będzie miało negatywne przesłanie i będzie sprzyjało negatywnym scenariuszom, a kolejne wsparcia widziałbym na 2086 lub też 2055. Kluczowe znaczenie w krótkim terminie ma pułap 2042, a jego przełamanie będzie zapowiadało pogłębienie spadku do nowych minimów. Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od spadku, ale liczę, iż na niższych poziomach ponownie pojawi się popyt. Można powiedzieć, iż rynek sam w sobie sprawia dość dobre wrażenie, a spadek jest wymuszony głównie czynnikami zewnętrznymi. Pytaniem otwartym pozostaje, jak głęboki będzie spadek na otwarciu i czy kupującym uda się obronić wsparcia na 2124 i 2112.
Tomasz Jerzyk