Sponsoring lekiem na kryzys?
Nie ważne czy ma żonę i dzieci. Ważne by miał gest i był zadbany. Taki człowiek to sposób na zarobek dla coraz większej rzeszy kobiet i mężczyzn. Pomysł na dorobienie do pensji
14.12.2010 | aktual.: 14.12.2010 13:48
- Mam koleżankę korzystającą ze sponsoringu. Czasami kiedy obserwuje jak żyje, żałuję, że nie jestem bardziej wyrachowana – opowiada Kasia, studentka architektury. - Żałuję, że nie potrafię porzucić pewnych norm, które i tak przestają funkcjonować w otaczającej mnie rzeczywistości i czerpać z tego korzyści. Coraz częściej dostrzegam różnice między teorią a praktyką w życiu. Z drugiej strony kobiety mające swojego sponsora porzucają świadomie wszystkie romantyczne idee, tak idealistyczne, że bez szans na spełnienie w większości przypadków. Odrzucają naiwne marzenie o księciu z bajki, miłości do końca życia, dużym domu i gromadce roześmianych dzieci, rasowym psie i uczciwej pracy bez wyrzeczeń. Można się zastanawiać wraz z Katarzyną, jak to się dzieje, że jej młode koleżanki decydują się na poszukiwanie sponsora. I dlaczego oburzają się, gdy porównuje się je z prostytutkami.
- To fatalne porównanie – twierdzi mająca sponsora Ela. – Przecież spotykam się tylko z jednym mężczyzną. Nie jest on moim klientem. Wręcz przeciwnie, po roku spotykania , jest niemal moim przyjacielem. To prawda, że mi płaci, jednak moje wymagania co do życia są dość wysokie. Nie mam czasu na normalną pracę, muszę studiować. Czy Ela słusznie uważa, że ktoś, kto w zamian za sex godzi się utrzymywać ją, nie jest jej klientem?
- Wiem, że nie ma większego i mniejszego zła, jednak w dzisiejszych czasach jest straszne parcie na to, żeby nie odstawać od innych, żeby być na tym samym poziomie - opowiada Wioletta, która pół roku temu postanowiła raz na zawsze zerwać ze swoim sponsorem i sponsoringiem. - Dziewczyny z biedniejszych domów znajdują w tym rozwiązanie. Niestety, szybkie zdobycie pieniędzy uzależnia. Wyrzuty sumienia idą na drugi plan. Liczy sie tylko to, że wreszcie portfel nie jest pusty. Sądzę, że jeśli ktoś faktycznie nie ma skąd brać pieniędzy, a brakuje mu na najpotrzebniejsze wydatki typu: bilety do szkoły, książki czy jedzenie, to można powiedzieć, że jest to ok. Jednak jeśli dziewczyna chce zarobić sobie na alkohol, papierosy lub buty z najnowszej kolekcji, to wtedy dla mnie jest to prostytucja.
Pomóż mi
Możliwości znalezienia sponsora jest bez liku. Najprostsza to ogłoszenie na poświęconym sponsoringowi portalu. Możliwości łatwego zarobku szukają tam ludzie w różnym wieku, o różnej pozycji społecznej i różnie wykształceni.
„Szukam kobiety, która może pomóc mi finansowo. Mimo że pracuję mam problemy finansowe. Sponsoring za sex, towarzystwo, pracę lub inne ustalenia które możemy razem omówić” pisze 48 letni Jarosław.
W rozmowie przyznaje, że decyzja o umieszczeniu tego typu ogłoszenia w Internecie była dla niego niezwykle trudna. Pił, przez co stracił rodzinę, popadł w długi. Mimo tego, że na zawsze rozstał się z alkoholem, życie nie stało się dla niego łaskawsze. Imał się różnych zajęć, jednak długi nie malały. Ktoś podpowiedział mu, by poszukał sponsora, a dokładniej sponsorki. Dał więc ogłoszenie i czeka na odzew. Wiąże z tym wielkie nadzieje. W ogłoszeniu dopisał jeszcze „Spokojny, szczery, uczciwy, dyskretny”.
Luźny związek
Kim są osoby sponsorujące? Najczęściej to bogaci mężczyźni, choć nie brakuje tez kobiet. Szukają przygód, w różnych okolicznościach. Część z nich przechodzi kryzys wieku średniego, część chce po prostu zachować niezależność i dlatego decyduje się na luźny związek, odwdzięczając się przy tym swojemu „podopiecznemu” różną formą gratyfikacji. Niektórzy mężczyźni twierdzą, że kiedyś kochali a może nadal kochają swoje żony, ale się roztyły i postarzały, dlatego szukają młodszej kochanki. Jednak bez zobowiązań.
ml