Spore spadki na Wall Street
Informacje o dużym spadku
zatrudnienia w sektorze prywatnym i słabych wynikach
informatycznego giganta Intel spowodowały, że w środę wszystkie
indeksy na nowojorskiej giełdzie spadły o w granicach od ponad 2
do ponad 3 proc.
Był to największy spadek indeksów od ponad miesiąca. Położył on kres nadziejom wielu inwestorów na ożywienie gospodarki w II kwartale tego roku lub na początku 2010.
Według nieoficjalnych danych, prywatni pracodawcy zmniejszyli zatrudnienie w grudniu o 693 tys. osób, tzn. znacznie więcej niż w listopadzie (476 tys.) i więcej niż przewidywali ekonomiści.
Intel poinformował, że jego dochody w czwartym kwartale ub. r. będą niższe o 23 proc. od wcześniej już zaniżonych prognoz bowiem popyt na oprogramowania komputerowe wciąż spada.
Pesymistyczne informacje napłynęły też od innych korporacji, m.in. od Alcoa Inc. i Time Warner Inc.
W rezultacie Dow Jones stracił 244,68 pkt. (2,71 proc.) i spadł do poziomu 8.770,42 pkt.
Standard & Poor's 500 obniżył się o 28,00 pkt.(3 proc.) do 906,70 pkt.
Indeks firm wysokiej technologii Nasdaq stracił 53,32 pkt. (3,23 proc.) i zakończył dzień na poziomie 1.599,06 pkt.
Proporcjonalnie najwięcej stracił indeks małych firm Russell 2000 spadając o 17,61 pkt. (3,42 proc.) do 497,10 pkt.
Przewaga kursów spadających nad wzrastającymi wynosiła jak 4:1.
Spadały kursy koncernów energetycznych a ceny ropy spadły o 12 proc. (PAP)
jm/