Stolica liczy na Brata PIT‑a
Polskie miasta jeszcze nigdy nie walczyły między sobą tak ostro o nasze pieniądze. Do rozliczenia zeszłorocznego podatku w swoich urzędach skarbowych namawiają na billboardach, plakatach, ulotkach czy w filmach reklamowych, pisze "Metro".
22.04.2010 | aktual.: 22.04.2010 06:43
Walkę zaczęły podwarszawskie Ząbki. Trzy lata temu tamtejsze władze wyliczyły, że gmina traci nawet 12 mln zł rocznie, bo osiedlający się tu ludzie płacą podatki w rodzinnych miejscowościach.
Teraz w ślad za Ząbkami idzie nawet stolica. W Warszawie zameldowanych jest ok. 1,7 mln osób, każda płaci ok. 3 tys. zł podatku rocznie. W rzeczywistości mieszka tu i pracuje nawet milion osób więcej. To ci, którzy codziennie dojeżdżają do pracy albo osiedlili się w stolicy już dawno, ale wciąż płacą podatki w urzędach skarbowych swoich rodzinnych miejscowości.
Gra toczy się więc o wielkie pieniądze, bo ten milion ludzi, pomnożony przez 3 tys. zł potencjalnego podatku, daje aż 3 mld zł. Za tę kwotę można by wybudować w Warszawie trzy kolejne mosty.
Właśnie dlatego stolica wystartowała z kampanią pt. "Brat PIT". Tytułowa postać zachęca mieszkańców do rozliczania się w Warszawie.
Proces zmiany miejsca płacenia podatków jest prosty. Wystarczy wypełnić formularz NIP-3, wskazać w nim miejsce zamieszkania i przesłać go do urzędu skarbowego. Ci, którzy wyślą ten formularz razem z rozliczonym PIT-em, zdecydują, że część zeszłorocznego podatku zasili budżet innej gminy.