Strefa euro najgorsze ma za sobą?
W ostatnim dniu Światowego Forum Ekonomicznego w Davos europejscy politycy i bankowcy przekonywali, że najtrudniejszy etap kryzysu zadłużeniowego w strefie euro minął i wątpliwości co do szans przetrwania eurolandu to kwestia przeszłości.
31.01.2011 09:38
Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec, oświadczył, że nie spodziewa się już poważniejszych perturbacji. Jego zdaniem przywódcy państw wyciągnęli słuszne wnioski i dążą do ujednolicenia polityki gospodarczej i społecznej.
Christine Lagarde, odpowiedzialna za finanse Francji, apelowała do inwestorów, aby nie spisywali na straty strefy euro, gdyż wszystkie kraje, w których obowiązuje wspólna waluta, są na właściwej drodze do konsolidacji finansowej.
Bankowcy obecni w Davos zapewniali, że ufają, iż w najbliższych tygodniach podjęte zostaną kroki wspierające państwa mające problemy, a towarzyszyć temu będą programy oszczędnościowe i reformy ekonomiczne. Bob Diamond, szef brytyjskiego banku Barclays, powiedział, że nie wątpi w przetrwanie strefy euro, chociaż spodziewa się „pewnej zmienności” kursu euro.
Angela Merkel, kanclerz Niemiec, państwom strefy euro zaproponuje zawarcie paktu konkurencyjności, którego celem będzie harmonizacja polityki gospodarczej. Projekt ten wykracza poza dotychczasowe uzgodnienia, dowiedział się tygodnik „Der Spiegel”. Rządy państw strefy euro mają podjąć konkretne zobowiązania co do zwiększania konkurencyjności i będą one bardziej ambitne i wiążące niż te już uzgodnione przez przywódców państw Unii Europejskiej, wynika z dokumentu rządowego, do którego dotarł „Der Spiegel”. Ściślejsza integracja narodowych finansów oraz polityki gospodarczo-społecznej, zdaniem autorów dokumentu, jest konieczna, by rozwiać wątpliwości odnośnie do perspektyw wspólnej waluty. Postępy państw w realizacji określonych celów będą mierzone na podstawie konkretnych wskaźników. Chodzi m.in. o zmniejszenie różnic w kosztach pracy i stabilne finansowanie systemów emerytalnych.
Przedstawiciele 24 państw członkowskich Światowej Organizacji Handlu (WTO) obiecali w Davos, że będą się starali w tym roku zakończyć rundę Doha, cykl negocjacji mających doprowadzić do liberalizacji wymiany handlowej. Rozmowy na ten temat rozpoczęły się w stolicy Kataru (Doha) w końcówce 2001 r. i wciąż utrzymują się duże rozbieżności.
Wojciech Zieliński
PARKIET