Szkic Walutowy

Ogłoszenie planów pomocowych dla całej gospodarki oraz dla sektora bankowego w USA nie spełniło nadziei inwestorów.

Pogorszenie nastrojów przyniosło spadki na giełdach oraz osłabienie walut rynków wschodzących. Po bardzo korzystnym poniedziałku w dniu wczorajszym złoty ponownie stracił wobec euro oraz dolara. Senat zatwierdził co prawda plan stymulacyjny, w którym – w stosunku do pierwotnej wersji – mniej jest wydatków rządowych, a więcej cięć podatkowych, ale – po pierwsze – konieczne jest uzgodnienie wspólnej wersji, ponieważ plany Senatu i Kongresu znacznie się różnią. Wspólny plan powinien być gotowy do końca tygodnia. Timothy Geithner, sekretarz skarbu, obiecał dalsze 1,5 biliona dolarów na pomoc bankom: 500 mld ze środków budżetowych na wykup toksycznych aktywów oraz bilion ze strony Fedu – jako kolejne pożyczki. Nie przedstawił jednak szczegółów, o które pytano już kilka miesięcy temu Henry’ego Paulsona. Wciąż nie wiadomo, na jakiej zasadzie ustalana będzie cena odkupywanych aktywów ani kto sfinansuje powstanie „złego banku”. Wszystkie działania Geithnera mają za cel ponowne uruchomienie rynków sekurytyzacji
długu, aby ułatwić Amerykanom pożyczanie pieniędzy. Niektórzy ekonomiści wskazują, że na dłuższą metę działanie to prowadzić może do dalszych tego typu kryzysów i że rząd USA powinien skoncentrować się na zupełnie innych działaniach.

Za nami już pierwsza dzisiejsza publikacja danych makroekonomicznych: inflacja w Niemczech w styczniu wyniosła -0,5% m/m i +0,9% r/r, zaś inflacja HICP -0,6% m/m i +0,9% r/r. Był to odczyt potwierdzający wcześniejsze przybliżone oszacowanie danych styczniowych. O 9:00 opublikowane zostaną dane o dynamice produkcji przemysłowej w Czechach (przewidywany jest spadek o 11% w ujęciu rocznym) i jest to odczyt, który może wpłynąć na postrzeganie przez inwestorów nie tylko wartości korony czeskiej, ale i złotego. O 10:30 nadejdą informacje z rynku pracy w Wielkiej Brytanii: oczekiwany jest wzrost stopy bezrobocia do 6,3% oraz rejestracja 90 tysięcy nowych bezrobotnych. Sześćdziesiąt minut później Bank Anglii ogłosi Raport o inflacji, kluczową publikację dla Wielkiej Brytanii w tym tygodniu. W ostatnich dniach funt umacniał się, a analitycy wskazywali, że w raporcie możliwe jest wskazanie wyższej ścieżki inflacji, niż wydawało się do niedawna. Kolejne informacje napłyną już ze Stanów: o 13:00 podana zostanie dynamika
liczby wniosków o kredyt hipoteczny, o 14:30 Census Bureau poda informacje o bilansie handlowym Stanów: wskutek dynamicznego spadku importu i wolniejszego od niego spadku eksportu oczekuje się zmniejszenia deficytu do 37 mld USD.

W Polsce uwaga przedsiębiorców skupia się na działaniach Ministra Gospodarki Waldemara Pawlaka, który chce wprowadzenia ustawy unieważniającej transakcje opcyjne zawarte między bankami a przedsiębiorstwami. Media dopiero teraz zaczynają poświęcać uwagę możliwości wprowadzenia tejże ustawy w życie, które groziłoby doprowadzeniem polskiego sektora bankowego do bardzo trudnej sytuacji – w przypadku większości transakcji banki sprzedały ryzyko dalszym podmiotom – a także możliwością kompletnej utraty zaufania do polskiej gospodarki. Jeśli ustawa ta weszłaby w życie, obserwowalibyśmy najprawdopodobniej gwałtowny odpływ inwestycji zagranicznych – z Polski zniknęłoby wiele działających tu od lat firm, a z giełdy uciekłyby niemal wszystkie zagraniczne fundusze, co doprowadziłoby nasz kraj do katastrofy gospodarczej. Milczenie większego koalicjanta może być wynikiem pewnych uzgodnień.

W dniu dzisiejszym złoty może ponownie tracić: oczekiwane konkretne informacje z USA nie nadeszły, a publikowane dane nie dają podstaw do oczekiwania umocnienia naszej waluty. Ruch kursów złotego w górę nie powinien być gwałtowny, chyba że dane z Czech napędzą inwestorom jeszcze więcej strachu, jeśli chodzi o nasz region.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)