Ta zima nas zrujnuje
Przedłużająca się zima rujnuje Polaków! Na ogrzewanie mieszkania czy domu wydamy nawet 500 złotych więcej niż przed rokiem. A to nie koniec! Przez mrozy najprawdopodobniej więcej zapłacimy za żywność. Samorządy wydają rekordowe sumy na odśnieżanie, może więc braknąć na szkoły, czy remonty dróg!
Samorządy już liczą o ile wzrosły koszty związane z odśnieżaniem dróg i chodników w miastach. Władze Lublina szacują, że każdy dzień walki ze skutkami intensywnych opadów kosztuje samorząd 400 tys. zł. Wiele samorządów wydało już pieniądze jakie zaplanowano na odśnieżanie na cały 2013 rok. Tak jest w przypadku powiatu kieleckiego, gdzie w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2013 roku poszło na odśnieżanie 2,5 miliona złotych, czyli wszystko co zaplanowano na ten rok. Żeby odśnieżyć drogi, będzie trzeba zrezygnować z innych ważnych wydatków? Możliwe.
Niskie temperatury w marcu i na początku kwietnia powodują wzrost kosztów ogrzewania. Wszyscy dostaniemy po kieszeni. Jak szacują eksperci z Home Broker ogrzanie w tym sezonie grzewczym 50-metrowego mieszkania w wielkiej płycie będzie kosztować 2,5 tys. zł czyli o 380 zł więcej niż przed rokiem. W przypadku 150-metrowego domu koszt ten wyniesie 3,3 tys. zł czyli 500 zł więcej niż przed rokiem. – Za ogrzewanie w marcu będzie trzeba zapłacić o połowę więcej niż rok temu. Ostrzejsza zima spowoduje też, że za cały sezon grzewczy rachunek będzie tym razem o kilkaset złotych wyższy niż w zeszłym roku. Niestety właściciele nieruchomości nie tylko muszą się zmierzyć z bardziej wymagającą zimą, ale też wyższymi stawkami za nośniki energii, czyli: węgiel, energię elektryczną czy olej. Zgodnie z danymi GUS, wszystkie one drożeją - ocenia Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Home Broker. Dłuższa zima może skutkować też poważnymi stratami w rolnictwie. Opóźniają się prace polowe, a wielu przypadkach kiedy rolnicy
zrobili pierwsze nawożenie azotowe nawóz może zostać wypłukany i trzeba będzie nawozić ponownie. Skutkiem tego ceny wszelkiego rodzaju nowalijek będą na wiosnę wyższe. O ile oczywiście będzie jakaś wiosna.