Tiffany w salonach sieci W.Kruk
Najbardziej luksusowa jubilerska marka świata może się pojawić w salonach W.Kruk. Potencjał Polski dostrzegła już Pandora.
08.09.2009 08:38
_ Zarząd otrzymał polecenie szukania nowych możliwości rozwoju, wprowadzanie nowych marek się w tym zawiera. Kryzys jest na pewno dobrym momentem na takie decyzje _ - mówi Wojciech Kruk, członek rady nadzorczej Vistula Group, do której należy sieć jubilerska W.Kruk. Więcej szczegółów nie chce podać, jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że oprócz marki Tiffany w salonach sieci jubilerskiej mogą się też pojawić marki Chopard czy Bulgari, również z najwyższej światowej półki. Szczegóły mają być znane przed końcem tego roku. W grę wchodzi zarówno otwieranie samodzielnych salonów Tiffany, jak i stoisk w ramach sklepów W.Kruk, podobnych do tych, jakie ma już marka Rolex.
Brandy, które do tej pory nieco lekceważąco podchodziły do polskiego rynku, notują teraz spadek sprzedaży, dlatego są znacznie bardziej skłonne do pojawienia się w innych krajach. Zwłaszcza Tiffany, którego sprzedaż w II kwartale zmalała o 16 proc., do 612,5 mln USD. Znacznie gorsze wyniki notują sklepy w USA, których sprzedaż od początku roku spadła o 30 proc. Problemy nie omijają też Bulgari, które oprócz luksusowej biżuterii sprzedaje też odzież. Kryzys omija natomiast W.Kruka i inne firmy jubilerskie w Polsce. Przychody ze sprzedaży W.Kruka w I półroczu wzrosły (rok do roku) o 16,7 proc., do 664,4 mln zł, EBIT zaś, czyli wynik operacyjny salonów, zwiększył się o 26,4 proc., do 20,6 mln zł.
Potencjał polskiego rynku, wartego niemal 2 mld zł, dostrzegła też duńska sieć jubilerska Pandora, działająca już w ponad 20 krajach i osiągająca ponad 1,3 mld euro przychodów. W maju firma uruchomiła w Polsce swój pierwszy sklep, dzisiaj ma ich cztery, a do końca roku planuje kolejnych 11.
Z naszego kraju prowadzona będzie też ekspansja sieci w Europie Środkowo-Wschodniej. _ W ciągu pięciu lat planujemy otworzyć w Polsce 50-60 sklepów: własnych oraz w modelu franczyzowym, oraz około 500 w regionie, gdzie głównie będziemy pracować z dystrybutorami _- mówi Peter Mark, prezes Pandora Jewelry CEE. Jak wyjaśnia, firma jest zadowolona z pierwszych wyników. _ Weszliśmy na rynek, gdzie znajomość marki jest bliska zera, w środku kryzysu finansowego i na początku sezonu wakacyjnego. Mimo to już przekroczyliśmy nasze założenia i budżet _- dodaje.
Piotr Mazurkiewicz
PARKIET