Trudne chwile w Hiszpanii

Najpierw strajk generalny przeciwko uchwalonej niedawno przez rząd ustawie dotyczącej rynku pracy, następnie obniżenie ratingu przez agencję Moody's, a dzisiaj z samego rana indeks PMI dla przemyslu w tym kraju po raz pierwszy od lutego spadł poniżej kluczowego progu, wynoszącego 50 punktów.

01.10.2010 | aktual.: 29.10.2010 10:50

Najpierw strajk generalny przeciwko uchwalonej niedawno przez rząd ustawie dotyczącej rynku pracy, następnie obniżenie ratingu przez agencję Moody's, a dzisiaj z samego rana indeks PMI dla przemyslu w tym kraju po raz pierwszy od lutego spadł poniżej kluczowego progu, wynoszącego 50 punktów.

Te wszystkie informacje świadczą o tym, że sytuacja w Hiszpania jest nieciekawa. W przeciwieństwie do majowych reakcji tym razem rynek specjalnie nie wziął jednak tych wydarzeń do siebie. Zarówno drastyczne reformy, sprzeciw społeczeństwa wobec nich, jak i obniżka ratingu zostały zdyskontowane przeceną euro już dawno. Część analityków spodziewała się wzrostu niepewności (i ewentualnej wyprzedaży euro) szczególnie po cięciu ratingu, ale chyba każdy inwestor juz przyzwyczaił się do tego, iż agencja Moody's działa z pewnym "opóźnieniem". Rating Hiszpanii według Fitcha już od dawna jest na tym poziomie, do którego obniżył Moody's, a według Standard&Poor's nawet jeden poziom niżej.

Pozostałe informacje z gospodarek światowych, które napłynęły w ostatnim czasie na rynek, sprzyjały spadkowi awersji do ryzyka, kontynuacji trendu na głównej parze walutowej, jak również umacnianiu się walut krajów rozwijających się, w tym złotego. Do tych informacji zaliczyć należy przede wszystkim dużo wyższy od oczekiwań odczyt indeksu Chicago PMI, mniejszą liczbą wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, rewizję PKB Stanów Zjednoczonych za II kwartał w górę, a także spadek stopy bezrobocia w strefie euro do 7.5%, poziomu najniższego od 18 lat.

EURPLN

Podwyżka stóp procentowych w Polsce w tym roku wydawała się tylko kwestią czasu, pytaniem było raczej o ile wzrosną stopy, o 25 czy 50 punktów bazowych. Prawdopodobieństwo podwyżek jest wciąż wyższe niz pozostawienia stóp na obecnym poziomie do końca roku, jednak znaczny spadek oczekiwań inflacyjnych na najbliższe miesiące, zdecydowanie to prawdopodobieństwo zmniejszył.

Mimo tego, złoty wczoraj po południu zaczął się umacniać i zatrzymał się dopiero dzisiaj rano na poziomie 3.9450. Prawdopodobnie jest to jednak ruch czysto techniczny, wynikający z zakresów konsolidacji z tego tygodnia i teraz nastąpi znowu lekkie odbicie w górę.

EURUSD

Brak negatywnej reakcji na informacje z Hiszpanii świadczy o tym, że inwestorzy nie mają ochoty walczyć z trendem. A jest on wyraźnie wzrostowy. Wsparcie wynikające z linii trendu kształtuje się w najbliższym czasie w okolicach 1.3600 i korekty do tego poziomu można spodziewać się jednak w każdej chwili.

Pozostałe informacje fundamentalne, które spłynęły w dniu wczorajszym, sprzyjają dalszym wzrostom. W dniu dzisiejszym w szczególności warto zwrócić uwagę na publikację indeksu ISM dla przemysłu w USA - będzie miała ona miejsce o godzinie 16. Ponadto z USA między 14 a 16 pojawi się również spora dawka innych danych o sytuacji w gospodarce.

GBPUSD

Wczorajsze silne spadki na parze GBPUSD nie były wywołane przesłankami fundamentalnymi . Dane z rynku nieruchości, które poznaliśmy wczoraj były, wręcz przeciwnie, lepsze od prognoz. Ruch spadkowy był wkalkulowany jako korekta we wrześniowym trendzie wzrostowym. Potwierdzeniem tego jest odbicie które następuje w dniu dzisiejszym. Potwierdzenie jest tym silniejsze, iż wzrosty nie zostały zahamowane przez nieco gorszy od prognoz odczyt indeksu PMI dla przemysłu.

USDJPY

Sytuacja na parze USDJPY pozostaje niezmieniona - jen mozolnie zyskuje na wartości i powoli zbliża sie do poziomu 82.82. Jego przekroczenie oznaczałoby zarówno zniesienie całego ruchu wynikającego z niedawnej interwencji władz japońskich na rynku walutowym, jak również osiągnięcie 15-letnich minimów przez tą parę walutową. Weekend z pewnością minie Ministrowi Finansów w Japonii oraz szefowi tamtejszego Banku Centralnego pod znakiem dywagacji nad kolejną interwencją. Z wcześniejszych zapowiedzi wynika, że jest ona wysoce prawdopodobna, jeśli oczywiście kurs zejdzie poniżej 83.00.

Kamil Rozszczypała

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)