Tydzień emocji dla akcjonariuszy KGHM

Przed startem piątkowej sesji na WGPW wiadomo było, że na świecie oczy inwestorów nadal będą zwrócone na doniesienia o sytuacji w strefie euro, ale jako kraj też mieliśmy swoje wydarzenie, które przyciągało uwagę. Expose premiera Donalda Tuska było wyczekiwane z niecierpliwością przede wszystkim przez uczestników rynku długu, spodziewano się również ewentualnej reakcji na polskim złotym, ale raczej nie na WGPW.

Jak się później okazało rzeczywistość spłatała figla uczestnikom rynku i wpływ expose na poszczególne gałęzie polskich aktywów był dokładnie odwrotny. Do południa, czyli początku przemówienia premiera, na giełdach niewiele się działo. To znaczy w Europie w większości panowały spadki, z upływem czasu redukowane i na parkiecie warszawskim było podobnie – WIG20 przed 12:00 dotarł w okolice odniesienia. Potem w przemówieniu Donalda Tuska inwestorzy wyłowili zapowiedź uporządkowania oraz zwiększenia opłat pobieranych od wydobycia srebra i miedzi, co uderzyło w najcięższą spółkę z polskich blue chipów – KGHM po tej wiadomości momentami tracił przeszło 7%.

Po kilkunastu minutach nastroje zostały opanowane i część strat na akcjach spółki z Lubina została odrobiona. Tymczasem reakcja złotego była minimalna i było to krótkotrwałe umocnienie, podobnie umiarkowanie zareagowały rentowności obligacji. W rezultacie dość szybko WIG20 zaczął się podnosić, również w ślad za giełdami europejskimi. Stronie popytowej sprzyjały informacje z Włoch, gdzie nowy rząd premiera Mario Monti, otrzymał wotum zaufania przytłaczającą większością głosów, co daje nadzieje na poparcie dla wyczekiwanych reform we Włoszech, a także plotka o planowanej współpracy ECB i MFW przy wykupie obligacji zagrożonych bankructwem krajów Eurolandu. Optymizm okazał się jednak nietrwały i szybko zgasł. Pogorszenie nastrojów zbiegło się w czasie z zaskakującą wyprzedażą akcji KGHM, która rozpoczęła się po 16:00.

Trudno ją tłumaczyć inaczej jak nasiloną podażą ze strony graczy z USA, którzy bardzo negatywnie zareagowali na zapowiedź stworzenia podatku od wydobycia surowców w Polsce i po starcie sesji w Nowym Jorku przystąpili do redukowania pozycji na KGHM. Przecena była bezprecedensowa i akcje spółki momentami traciły przeszło 15%, co miały znaczny wpływ na kurs całego indeksu WIG20. Ostatecznie KGHM zamknął dzień zniżka o 13,8% (obrót 505 mln PLN), a WIG20 -2,3% (2240 pkt i obrót 919 mln PLN).

Kończąca tydzień sesja przyniosła nasilenie negatywnych nastrojów na warszawskim parkiecie i w konsekwencji spadek indeksu szerokiego rynku o 1,74% przy obrotach sięgających 1,11 mld zł. W graficznym obrazie zmagań wyrysowana została czarna świeca z krótkim, górnym cieniem, której negatywna wymowa wynika z jednoczesnego naruszenia kilku istotnych barier krótkoterminowych. Przełamując zeszłotygodniowe minima rynek wyłamał się z konsolidacji, niejako przy okazji pokonując również ruchome wsparcie w postaci SK-45. Kolejną oznaką słabości rynku jest przełamanie linii jesiennego trendu wzrostowego. Ruch rynku znalazł odzwierciedlenie w zachowaniu szybkich oscylatorów; uwagę zwraca przełamanie przez RSI linii wsparcia.
Jak widać podaż ma po swojej stronie wiele argumentów za kontynuacją ruchu, tym samym kluczowym pytaniem jest w którym momencie byki mogą silić się na mobilizację. Najbliższe wsparcie wyznacza minimum z 20.10 (38 386 pkt) a pokonanie tego poziomu wpisze się w scenariusz nasilenia spadków. Niezmienna pozostaje średnioterminowa perspektywa; ADX poniżej 20 pkt wskazuje na konsolidacyjny charakter ruchów.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)