Układ wspomagania
Janusz Kocot z Tarnowskich Gór jest
budowlańcem. Przez prawie 7 lat szukał pracy. W końcu znalazł 6
września 2004 r. poszedł do Powiatowego Urzędu Pracy na spotkanie
zorganizowane przez firmę ICD. Pracę rozpoczął następnego dnia,
tyle że w innej firmie Mirbud , relacjonuje "Dziennik Zachodni".
03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 06:55
Pracował tam do stycznia br. Ostatnio zamiast pensji dostawał tylko zaliczki za styczeń 70 złotych. Szacuje, że Mirbud jest mu winien 3 tys. zł.
Mirbud i ICD (obie z Piekar Śląskich) łączy nie tylko to, że są przedsiębiorstwami budowlanymi. Pierwsze z nich prowadzi Mirosław Michalski, drugie jego córka, ale Michalski oficjalnie jest tam pełnomocnikiem. ICD działa od ok. 3 lat i nie ma kłopotów finansowych.
Mirbud powstał w 1986 r., a we wrześniu 2004 r. złożył wniosek o upadłość. Według informacji "DZ" komornik stara się odzyskać zaległe wypłaty dla ok. 50 byłych pracowników Mirbudu. Za pośrednictwem tarnogórskiego urzędu pracy do tej firmy trafiło kilkudziesięciu bezrobotnych, choć Mirbud ani w zeszłym roku, ani w tym nie zgłosił w PUP zapotrzebowania na ani jednego pracownika.
Dyrektorem PUP w Tarnowskich Górach jest Andrzej Żydek, w latach 1990-2002 prezydent Piekar Śląskich (teraz jest tam radnym). Nie czuje się odpowiedzialny za kłopoty bezrobotnych, którzy dzięki pośrednictwu jego urzędu trafili do Mirbudu. Twierdzi, że nigdy się tą firmą nie interesował (choć słyszał, iż ma ona "kłopoty z terminowym płaceniem należności").
To dziwne stwierdzenie, bo za rządów Żydka w Piekarach Śląskich Mirbud realizował bardzo intratne inwestycje w mieście, m.in. budując siedzibę urzędu skarbowego i osiedla mieszkaniowe. Jednak pod rządami Żydka tarnogórski PUP wspiera Michalskiego nie tylko poprzez podsyłanie mu taniej siły roboczej.
W grudniu 2003 r. firma ICD otrzymała 400 tys. zł pożyczki na utworzenie nowych miejsc pracy. To była jedna z najwyższych tego typu pożyczek udzielonych przez tarnogórski PUP. Józef Korpak, starosta tarnogórski, zapowiada kontrolę w tej sprawie. Jest zaskoczony, że PUP pożyczył firmie aż tak dużo pieniędzy. (PAP)