Ukraina pogrąża się w kryzysie
Ukraińczycy mają problemy z wypłatą pieniędzy z bakomatów. Nie mogą też podjąć środków z niektórych banków. Bezrobocie rośnie w dużym tempie.
16.02.2009 | aktual.: 16.02.2009 12:30
W siedmiu bankach wprowadzono zarząd komisaryczny. Narodowy Bank Ukrainy stara się zapanować nad ich płynnością, ograniczając wszelkie możliwe wypływy pieniądza. Oznacza to, że pieniądze klientów są bezpieczne, aczkolwiek nie wiadomo kiedy bedzie można dokonywać wypłat.
"Sytuacja jest dramatyczna. Banki już systemowo przestały wypłacać depozyty klientom" - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" kijowski przedsiębiorca Aleksiej Ablow.
Ukraińska prasa donosi, że bankomaty sprawiają wrażenie, jakby ich nie uzupełniano gotówką. Także w okienkach klienci nie mogą podjąć swoich pieniędzy.
"W latach 2007 - 2008 znaczną część kapitału naszych banków stanowiły krótkoterminowe kredyty zagraniczne zaciągane w krajach Europy i USA. Środki te były przeznaczane na rynek wewnętrzny, m.in. długoterminowe kredytowanie osób fizycznych. Problemy się zaczęły, gdy w wyniku światowego kryzysu zagraniczni inwestorzy zaczęli opuszczać nasz rynek" - tłumaczy Ołeksandr Żołądź, analityk Międzynarodowego Centrum Badań Perspektywicznych.
Na Ukrainie zarejestrowanych jest 930 tys. bezrobotnych. Eksperci twierdzą jednak, że ilość osób pozostających bez pracy jest większa. W kwietniu liczba bezrobotnych może osiągnąć 5 mln osób - przewidują eksperci. W styczniu tego roku inflacja na Ukrainie sięgnęła 2,9 proc. Ukraiński rząd przewiduje w tym roku wyniesie 9,5 proc. Zdaniem Banku Światowego będzie to raczej 13,6 proc.