Ukraińska, pracownicza fala
Szybko rośnie liczba chętnych do pracy sezonowej w Polsce. Przybywa też cudzoziemców sięgających w naszym kraju po stałe posady w firmach.
09.10.2008 | aktual.: 09.10.2008 10:36
Rynek pracy cudzoziemców w Polsce zdominowali Ukraińcy. Przybywa też Białorusinów i Mołdawian. W tym roku do wyścigu o stałe posady dołączyli również Chińczycy i Wietnamczycy, informuje "Rzeczpospolita".
Z ułatwień w podejmowaniu pracy sezonowej korzystają i inni sąsiedzi Polski spoza UE: Białorusini i Rosjanie. Ale ukraińska fala jest najliczniejsza, podaje "Rzeczpospolita".
Polscy przedsiębiorcy w pierwszych sześciu miesiącach tego roku przedstawili w urzędach pracy 90 tys. imiennych zaproszeń dla cudzoziemców ze Wschodu. Niemal wszystkie dotyczyły Ukraińców. Na ich podstawie konsulaty RP na Ukrainie wystawiły 45 tys. wiz z pozwoleniem na pracę sezonową.
Na Mazowszu i w Warszawie liczba wystawionych poświadczeń, przede wszystkim dla Ukraińców, była w pierwszym półroczu sześciokrotnie większa niż w 2007 r. - informuje "Rz". A województwo mazowieckie od lat – według urzędowych statystyk – daje zatrudnienie co drugiemu cudzoziemcowi znajdującemu pracę nad Wisłą. Urzędnicy sygnalizują jednak, że przedsiębiorcy zapraszający konkretnych cudzoziemców nierzadko się rozczarowują. Pracownicy nie pojawiają się bowiem w firmach. Poświadczone zaproszenie do sezonowej pracy to dziś najskuteczniejszy sposób uzyskania schengeńskiej wizy umożliwiającej wjazd do UE.
Potewierdza to Katarzyna Kordoń, prezes firmy rekrutacyjnej K&K Selekt z Rzeszowa, która mówi, że zawodzi procedura: osoba z zagranicy nie ma obowiązku podjąć pracy pod wskazanym adresem. Już pod konsulatami albo na granicy osoby mające wizy z zezwoleniem na pracę przejmuje polska konkurencja.