Ulubienica dyrektora

Ona jest traktowana lepiej niż inni pracownicy. Nie daje z siebie zbyt wiele, nie wykonuje żadnych zadań ponad te, które są jej obowiązkiem, a dostaje dodatek motywacyjny.

Obraz

- Ona jest traktowana lepiej niż inni pracownicy. Nie daje z siebie zbyt wiele, nie wykonuje żadnych zadań ponad te, które są jej obowiązkiem, a dostaje dodatek motywacyjny! Realizuje płatne zajęcia w postaci kółek języka angielskiego, nie wspominając już o nadgodzinach z tytułu zastępstw. Inni mogą tylko o tym pomarzyć. – opowiada nauczycielka języka polskiego z jednej z gdańskich gimnazjów. - Wiem, że ktoś może stwierdzić, że przemawia przeze mnie zawiść. Może i tak, ale rzeczywiście dotyka mnie ta niesprawiedliwość.

Pracuję w szkole. Od ośmiu lat jestem nauczycielem języka polskiego w gimnazjum. Nie było mi łatwo znaleźć pracę. Właściwie, to moja pierwsza poważna praca. Zanim ją dostałam byłam opiekunką do dzieci, potem pracowałam w supermarkecie. Cenię to, co robię. Kocham literaturę, zachwycam się sztuką w każdej jej postaci. Fascynację staram się zaszczepić moim uczniom. Oprócz codziennej pracy w szkole zabieram uczniów na wszelkie imprezy kulturalne. Nieraz jest ciężko, lecz nie załamuję rąk. Praca z gimnazjalistami nie jest łatwa, ale jestem konsekwentna, wszak wybrałam ten właśnie zawód. Dwa lata temu w szkole, w której pracuję została zatrudniona nowa osoba. Jest młoda, podejrzewam, że dostała pracę zaraz po studiach. Została nauczycielem języka angielskiego. Po jakimś czasie zorientowałam się, że jest synową jednej z wicedyrektorek naszej szkoły.

Ta osoba jest bardzo towarzyska i przebojowa. Nie minęło wiele czasu a już otaczał ją wianuszek koleżanek, które poprzez dobre stosunki z nową koleżanką starały się wyciągnąć także dla siebie korzyści. Zauważyłam, że jest traktowana lepiej niż niektórzy pracownicy. Nie daje z siebie zbyt wiele, nie wykonuje żadnych zadań ponad te, które są jej obowiązkiem, a dostaje dodatek motywacyjny. Realizuje dodatkowe płatne zajęcia w postaci kółek języka angielskiego, nie wspominając już o nadgodzinach z tytułu zastępstw. Inni mogą o tym tylko pomarzyć. Normalnie nauczyciel ma raczej skromną pensję, ale wierzę, że ona nie narzeka na brak pieniędzy. Jest mi przykro, bo takie traktowanie pracowników jest niesprawiedliwe. Wiem jednak, że w szkołach (pewnie w innych placówkach także) nepotyzm kwitnie. W moim zakładzie pracy jest zatrudnionych kilka klanów rodzinnych. Być może są to dobrzy fachowcy. Boli mnie jednak fakt, że ludzie z ulicy, bez koneksji, jak ja nie zawsze mają szanse na dobrą pracę i taką siłę przebicia,
aby w pracy zdobyć silną pozycję. Dodatkowo bulwersuje mnie obłuda koleżanek, które czasami niezbyt pochlebnie mówią o nowych, a w tym przypadku wręcz nadskakują. Podobnie dyrekcja. Jeżeli zwracam się do dyrektorki z jakąś prośbą osobistą, a nawet służbową traktują mnie z góry i odzywa się tylko tonem służbowym. Wystarczy jednak, że do gabinetu dyrekcji wkroczy wyżej wspomniana koleżanka, to zaraz jest wielkie poruszenie i uśmiech na zwierzchniczej twarzy. Wtedy nic nie stanowi problemu dla szefowej. W takich warunkach nie chce mi się już pracować. Staram się zmienić szkołę, ale niestety w okolicy nigdzie nie ma zapotrzebowania na polonistów.

Nepotyzmem zarażone są szkoły ale też inne zakłady pracy. Układy i kumoterstwo psują atmosferę w pracy i zabijają wiarę w sprawiedliwość.
Niestety zarówno w placówkach publicznych jak i niepublicznych często zdarzają się nadużycia ze strony kadry zarządzającej dotyczące faworyzowania krewnych, znajomych, czy ulubieńców. Nepotyzm kłóci się z demokracją. Zatrudnienie za pomocą protekcji nie sprzyja obiektywnej ocenie pracownika. Prawo zakazuje zatrudniania krewnych na stanowiskach bezpośrednio podlegających konkretnej osobie. Jednak przytoczony przepis nie do końca odpowiada opisanej sytuacji. W tej sprawie można zwrócić się do kuratorium oświaty, aby zajęło się oceną kwalifikacji merytorycznych pracownika.
Beata Kania

Wybrane dla Ciebie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇