Urzędnik w okienku będzie milszy
Urzędnicy ZUS-u będą się szkolić jak być uprzejmym i zapewnić bezpieczeństwo i komfort
petenta.
05.08.2009 | aktual.: 05.08.2009 14:07
Stereotyp nieuprzejmej urzędniczki ZUS rodem z PRL-u, z trwałą ondulacja na głowie, jedzącej śniadanie, gdy przed okienkiem powiększa się ogonek czekających petentów, ciągle funkcjonuje w społeczeństwie. Dziennik.pl przywołuje też konkretne przypadki nieuprzejmości urzędniczej. Głośno było o sprawie osiemdziesięcioletniej kobiety, która wygrała w sądzie z ZUS, po tym jak urzędniczka odmówiła jej wypłaty zasiłku pogrzebowego za dwa wieńce na pogrzeb wnuka. Pracownica stwierdziła, że kobieta powinna była kupić jeden tańszy wieniec.
Z sondaży wynika jasno, że Polacy najgorzej postrzegają ZUS (Sejm znalazł się na dalszej pozycji). Dlatego władze instytucji chcą raz na zawsze skończyć z fatalnym wizerunkiem. Do końca roku przeszkolonych ma być około 350 pracowników. Pracownicy mają się uczyć m.in. "zasady uprzejmości i kultury osobistej" tego jak zapewnić klientowi wygodę, poczucie bezpieczeństwa i komfort". Na szkolenia pójdą urzędnicy z całego kraju, który mają bezpośredni kontakt z klientem.
Jak wyjaśniają eksperci na łamach „Dziennika” tego typu dwudniowe 16-godzinne szkolenia w 15-osobowych grupach kosztują od 70 do 100 tysięcy złotych. Jeśli jednak ZUS będzie miał dodatkowe wymagania odnośnie programu, to kwota może być o wiele wyższa.
Niektórzy wskazują, że szkolenia nic nie dadzą. Bo nawet gdy urzędnicy będą uprzejmi, to i tak kłopotem będą skomplikowane procedury i liczne formularze do wypełniania i przez pracowników i petentów.